Szef resortu zdrowia oraz pełnomocnik rządu ds. Narodowego Programu Szczepień Michał Dworczyk na posiedzeniu sejmowej komisji zdrowia mówili o przebiegu akcji szczepień przeciw COVID-19 w Polsce.- Jesteśmy ciągle zaskakiwani różnymi nowymi informacjami, zmianami - mówię o tym, co się dzieje w otoczeniu, o dostawach, o tym co dzieje się z pandemią. Całe to otoczenie powoduje, że zmiany, które dokonują się w realizacji programu, zmiany w założeniach mają miejsce - powiedział szef resortu zdrowia.
Koronawirus w Polsce - najnowsze informacje:
Przybywa objętych kwarantanną. Najwyższy wzrost od 37 dni
Blisko 30 proc. więcej zakażeń niż przed tygodniem
- Mamy wyszczepione już blisko 5 proc. populacji - oświadczył, odnosząc się do populacji dorosłych i liczby osób, które otrzymały pierwszą z dwóch wymaganych przez producenta dawek szczepionki. Z danych rządowych wynika, że obie dawki otrzymały 774 tys. osób (2,5 proc. z 31 mln pełnoletnich mieszkańców Polski).
Odnosząc się do Narodowego Programu Szczepień minister przyznał, że "zdarzają się potknięcia". - Mamy sytuacje, w których przesuwane są - czasami z dnia na dzień - terminy przyjęć, zgłoszeń, dostaw - dodał zastrzegając, że "przy tak ogromnej skali przedsięwzięcia trzeba się liczyć, że takie sytuacje będą się zdarzały". - Apeluję, żeby traktować to jako sytuacje niezamierzone - zaznaczył.
- Najbardziej znaczącym wydarzeniem, które miało miejsce w ciągu ostatniego miesiąca to było przesunięcie dostaw, które zdezorganizowało nam częściowo zarządzanie szczepieniem - mówił minister zdrowia.
Niedzielski ocenił, że w Polsce "zmienia się nieco sytuacja pandemiczna". - W zasadzie przez ostatni czas mieliśmy pewnego rodzaju poczucie uspokojenia sytuacji jeżeli chodzi o rozwój pandemii, a to ma bardzo realne konsekwencje, bo nasi lekarze, pielęgniarki, ratownicy mogą zajmować się i powrotem do normalnego, standardowego trybu leczenia pacjentów, ale również prowadzeniem stabilnym spokojnym akcji szczepieniowej - mówił.