Polskie Towarzystwo Stomatologiczne wystąpiło do resortu zdrowia w sprawie cen środków ochrony indywidualnej. – Zwracamy się z prośbą o stworzenie możliwości zaopatrywania się praktyk stomatologicznych świadczących usługi w trakcie trwania pandemii koronawirusa z zasobów, którymi dysponuje państwo – napisała w liście do ministra zdrowia prof. Marzena Dominiak, prezydent PTS.
W swoim piśmie dodała, że jeżeli taka możliwość nie istnieje, to Towarzystwo prosi o stworzenie regulowanego rynku, w ramach którego za cenę adekwatną do sprzedawanego produktu, stomatolog będzie mógł zaopatrywać swój gabinet.
– W celu przeciwdziałania rozprzestrzenianiu się COVID -19, co traktowane jest jako sumiennie realizowany obowiązek, lekarz dentysta jest zobligowany do wykorzystania wszelkich dostępnych środków ochrony indywidualnej jak również wyrobów medycznych, związanych z powyższym przeciwdziałaniem, na tak zwanym wolnym rynku - tłumaczy PTS. I podkreśla, że ceny, jakie musi uiścić lekarz dentysta za zakupione we własnym zakresie środki ochrony indywidualnej i wyroby medyczne, wliczane są w koszt realizowanego świadczenia zdrowotnego, znacznie podnosząc jego wysokość. A kosztem ostatecznie obarczeni są lekarze dentyści oraz ich pacjenci.
Stomatolog w reżimie sanitarnym
Od początku maja, po okresie ograniczeń stomatolodzy powoli wracają do pacjentów. - Przyjmujemy wszystkich, którzy potrzebują pomocy. Są to przede wszystkim chorzy z dolegliwościami bólowymi, ze stanami zapalnymi w obrębie jamy ustnej, złamaniami koron lub prac protetycznych, odklejonymi i raniącymi elementami konstrukcji protetycznych lub ortodontycznych – wylicza lek. dent. Bartosz Leończak z Warsaw Dental Center.