Ministerstwo Zdrowia podało, że odnotowano 9843 nowe przypadki zakażeń koronawirusem. To najwyższy dobowy przyrost od samego początku epidemii. W tzw. pierwszej fali, na wiosnę, tylko raz wykryto ponad 7 tys. przypadków, i to ze względu na jednorazowe skumulowanie wyników z domów opieki, ponieważ poza tym nigdy liczy wykrytych zakażeń nie przekroczyła 5,5 tys. Ale w sierpniu i wrześniu liczba testów z dodatnim wynikiem systematycznie rosła. Do czwartku największą ich liczbę zanotowano 4 września - 8975.
Francuski resort zdrowia poinformował też, że w ciągu ostatnich 24 godzin wykryto aż 71 nowych ognisk zakażeń. Władze są coraz bardziej zaniepokojone rosnącą liczbą infekcji, chociaż liczba ofiar śmiertelnych i pacjentów przyjętych na oddziały intensywnej terapii pozostaje znacznie poniżej wartości odnotowanych w marcu i kwietniu.
W ciągu ostatniego tygodnia wykryto 48,5 tys. nowych zakażeń na ponad milion przeprowadzonych testów. Odsetek testów, które dały wynik dodatni, wzrósł do 5,4 proc. Ministerstwo dodało, że z powodu Covid-19 zmarło 19 kolejnych chorych, zwiększając liczbę ofiar pandemii we Francji do 30 813.
W piątek francuski rząd i eksperci spotkają się, aby zdecydować, jakie środki są potrzebne, w związku z nawrotem epidemii. Emmanuel Macron obiecał, że opinii publicznej wysłany zostanie jasny sygnał, czego może spodziewać się w ciągu najbliższych tygodni. - Musimy być tak przejrzyści i transparentni, jak to tylko możliwe - powiedział w czwartek Macron. - Musimy być wymagający i realistyczni, ale bez paniki” - zastrzegł.
Jean-François Delfraissy, szef rady naukowej, doradzającej rządowi w sprawie pandemii, powiedział w środę, że rząd musi podjąć „trudne” decyzje. I to szybko. Zauważył, że w niektórych rejonach istnieje niebezpieczeństwo „bardzo szybkiego, wykładniczego wzrostu” liczby zakażeń, wskazując Lazurowe Wybrzeże i Prowansję.