Opisywany przez badaczy przypadek dotyczy pacjenta z Seattle, który przeszedł ostro COVID-19 w marcu po czym w sierpniu znów trafił do szpitala - tym razem był zakażony zmutowanym szczepem wirusa SARS-CoV-2.
W sierpniu u pacjenta wykryto szczep wirusa będący nosicielem mutacji D614G, podczas gdy w marcu pacjent był zakażony szczepem koronawirusa, który pojawił się w Wuhan. U tego szczepu nie obserwowano mutacji D614G.
Pacjent, o którym mowa, miał być pensjonariuszem domu opieki w wieku ok. 60 lat. Za pierwszym razem zakaził się koronawirusem od pracownika domu opieki, który wrócił z infekcją z Filipin.
W marcu, w związku z zakażeniem koronawirusem, u pacjenta (jego płci nie podano) rozwinęło się ostre zapalenie płuc. W szpitalu spędził ponad miesiąc.