Jak pokazują statystyki Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH w ubiegłym roku na kiłę w Polsce zachorowało 1990 osób. W dodatku u 15 dzieci stwierdzono kiłę wrodzoną.
Dla porównania rok wcześniej – czyli w 2021 r. – kiłę u dirosłych stwierdzono 1127 razy.
W tym roku padnie rekord. Już teraz, według NIZP – PZH kiłę zgłoszono 2038 razy. To ponad 100 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
Lekarze po cichu zastrzegają jednak, że liczby te są znacznie zaniżone. Bo choć istnieje obowiązek zgłoszenia choroby zakaźnej do rejestru, wielu medyków, zwłaszcza przyjmujących prywatnie, tego nie robi. Często na prośbę pacjentów, bo choroba wciąż uważana jest za wstydliwą.
Ukrycie dolegliwości jest tym łatwiejsze, że podawanymi choremu lekami leczy się także inne choroby, więc przepisanie leku nie oznacza automatycznie stwierdzenia kiły.