Sukcesów polskiego rynku biotechnologicznego będzie coraz więcej. Mamy już na rynku firmy z wieloletnim doświadczeniem i ważnymi osiągnięciami w rozwoju programów klinicznych czy projektów partneringowych z wiodącymi międzynarodowymi firmami. Wystarczy spojrzeć na Ryvu Therapeutics, Captor Therapeutics, Celon Pharmę, Molecure, Pure Biologics. Imponujące są transakcje wspomnianego Ryvu, które w wyniku współpracy z BioNTech otrzyma niemal 200 milionów złotych, czy Scope Fluidics, które uzyskało 170 milionów dolarów za opracowaną od podstaw platformę PCR ONE. Natomiast lek referencyjny do produkowanego przez Polpharma Biologics biopodobnego ranibizumabu osiągnął w 2022 roku globalną sprzedaż rynkową na poziomie 3 miliardów dolarów. To pokazuje, jak realne i wymierne dla całej gospodarki są korzyści wynikające z silnego sektora biotechnologicznego.
Możliwości tkwią także w szeregu przedsięwzięć, czy to w formie start-upów, czy projektów naukowych. Dynamiki może nadać im nowa perspektywa finansowania. Polska dzięki Funduszom Europejskim dla Nowoczesnej Gospodarki ma szansę zainwestować 36 miliardów złotych w projekty badawczo-rozwojowe i innowacyjne. W ramach Agencji Badań Medycznych mówi się o budżecie 2 miliardów złotych na rozwój innowacji medycznych. Równolegle mamy dostęp do finansowania projektów badawczych i innowacji dzięki programom ramowym, takim jak „Horyzont Europa” (największy w historii Unii program finansujący projekty naukowe i innowacyjne – red.).
Ale czy te działania przekładają się na patenty?
W minionym roku Polska zgłosiła 615 wniosków patentowych do Europejskiego Urzędu Patentowego. Najwięcej z nich dotyczyło technologii medycznych – 55, farmaceutyków – 40 zgłoszeń oraz transportu – 39. Największą dynamikę wzrostu notuje biotechnologia: +362,5 proc. i 37 zgłoszeń. Idziemy w dobrym kierunku.
Na ile biotechnologia jako dziedzina nauki i biznesu farmaceutycznego jest poddana procesom globalizacji? Jak na globalnym rynku odnajdują się polskie firmy?
W biotechnologii globalne myślenie to warunek istnienia na rynku. Proces produkcji leku nie zakończy się wdrożeniem bez zgody na dystrybucję największych agencji regulacyjnych: amerykańskiej FDA i europejskiej EMA. Nie można bowiem myśleć o produkcji leku biologicznego dla potrzeb jednego kraju czy regionu. Ze względu na koszt rozwoju takiego leku jego dystrybucja musi się odbywać na globalnym rynku. To wymaga współpracy międzynarodowej zarówno z naukowcami, agencjami rejestracyjnymi, jak i globalnym biznesem. O ile myśl naukowa rozwija się i będzie się rozwijać ponad granicami, o tyle rywalizacja dotyczy myśli technologicznej. Powinniśmy skupić się na tym, aby produkty i technologie wypracowane na podstawie badań naukowych powstawały w Polsce. Sprzedaż myśli intelektualnej może przynieść korzyści, ale kraj powinien pamiętać o zachowaniu własnej innowacyjności i konkurencyjności.