Szczep, znany jako B.1.1.7, ma dużą liczbę mutacji, co doprowadziło do obaw, że może ominąć reakcję immunologiczną, wytwarzaną po zaszczepieniu z użyciem preparatu, opracowanego przez BioNTech i Pfizer. Jednak naukowcy z siedziby BioNTech w Moguncji odkryli, że wirus z wszystkimi 17 mutacjami nowego szczepu został zneutralizowany przez przeciwciała we krwi 16 pacjentów. Połowa z nich miała ponad 55 lat.
W dotyczącym badania artykule, który nie został jeszcze zrecenzowany, obie firmy stwierdziły, że „nie ma biologicznie istotnej różnicy w aktywności neutralizacji” szczepu koronawirusa wykrytego w Chinach i wariantu z Wielkiej Brytanii.
Autorzy zastrzegli, że „ciągła ewolucja SARS-Cov-2 wymaga ciągłego monitorowania znaczenia zmian dla utrzymania ochrony przez aktualnie zatwierdzone szczepionki”.
Było to pierwsze takie badanie, mające wykazać, czy opracowywane szczepionki radzą sobie z nowym szczepem. Moderna i AstraZeneca, które dopiero badają swoje szczepionki pod kątem B.1.1.7, oświadczyły wcześniej, że nie spodziewają się, by ich szczepionki okazały się nieskuteczne na nowy wariant. Jednak grupa naukowców z RPA ostrzegła, że szczepionki mogą być mniej skuteczne przeciwko szczepowi 501Y.V2, który wywołał w tym kraju drugą falę zakażeń. Utrzymują oni, że tamtejszy wariant ma dodatkową mutację w kluczowej części białka szczytowego S, znajdującego się na „kolcach”, dzięki którym koronawirus dostaje się do ludzkich komórek.