Członek Rady Medycznej ds. pandemii COVID-19 dr Konstanty Szułdrzyński został zapytany na antenie Polsat News, czy jesteśmy bliscy osiągnięcia odporności stadnej. - Po pierwsze, odporność populacyjną osiąga się przy stopniu odporności ponad 80 proc. społeczeństwa, do tego mamy na pewno daleko. Po drugie, ta odporność nie trwa wiecznie - powiedział. Zaznaczył także, że według dotychczasowych szacunków odporność ozdrowieńców trwa około sześciu miesięcy.
Jako przykład ekspert podał brazylijskie miasto Manaus, gdzie ogłoszono odporność stadną i zniesiono obostrzenia. - Efektem było kopanie masowych grobów jesienią. Nie chcielibyśmy tego typu eksperymentów przeprowadzać na naszym społeczeństwie - stwierdził.
Zapytany, czy Rada Medyczna zarekomenduje, aby ozdrowieńcy nie musieli być szczepieni drugą dawką preparatu, dr Szułdrzyński powiedział, że ”takie są głosy niektórych ekspertów i ku nim przychyla się też znaczna część Rady Medycznej, że ozdrowieńców będzie można szczepić po kilku miesiącach i tylko jedną dawką”. Dodał także, że jemu również takie rozwiązanie wydaje się zasadne.
Jak dodał Szułdrzyński, specjaliści biorą pod uwagę aspekt zdrowia psychicznego obywateli. - Bardzo trudno wybierać między emocjami a życiem ludzkim. Nigdy nie wiemy tak naprawdę w jakim stopniu podejmowane decyzje przeleję się na liczbę nowych zakażeń, a pochodną liczby zakażeń jest niestety liczba osób zmarłych. Mając do wyboru z jednej strony dobrostan psychiczny, a z drugiej strony życie ludzie, mamy przed sobą ogromny dylemat - powiedział. - Mamy bardzo trudne warunki do podejmowania jakichkolwiek decyzji - podkreślił i dodał, że „efekty każdej z nich widać najwcześniej po 10 dniach-2 tygodniach”.