Sytuacja epidemiczna staje się w Polsce coraz poważniejsza. Od soboty lockdownem objęte będzie województwo pomorskie, a od poniedziałku mazowieckie i lubuskie. Zamknięte będą kina, teatry, obiekty sportowe, hotele, szkoły będą pracowały w trybie hybrydowym, ograniczona zostanie też działalność galerii handlowych.
– Nadal najtrudniejsza sytuacja jest w woj. warmińsko-mazurskim, gdzie średnia zachorowań na 100 tys. mieszkańców wynosi ponad 60. Drugim w kolejności województwem jest pomorskie – mówi Adam Niedzielski, minister zdrowia.
Wielkanoc bez spotkań
Nie wiadomo, jak będzie kształtowała się sytuacja w pozostałych regionach. Obecnie średnia zachorowań w skali kraju wynosi 37 na 100 tys. mieszkańców. Najbliżej kolejnego zamknięcia jest województwo podkarpackie z zachorowaniami na poziomie 38,2 na 100 tys mieszkańców oraz śląskie – 37,2. Jeśli wskaźnik przekroczy 40, trafią do czerwonej strefy.
Minister zdrowia nie wyklucza, że choć planuje się wprowadzenie lockdownu regionalnie, to może się okazać, że do czerwonej strefy trafi cały kraj. W czwartek poinformowano bowiem o 21 tys. 45 nowych zakażeniach, co jest najwyższym tegorocznym wynikiem. Zmarło 375 osób. Obostrzenia mają na razie obowiązywać do 28 marca, ale szczyt zachorowań prognozowany jest na przełom marca i kwietnia. Dlatego też raczej nie można spodziewać się zniesienia obostrzeń na Wielkanoc.
Objęcie lockodownem całego kraju jest konieczne w sytuacji, gdy w szpitalach zaczyna brakować miejsc. – W tym tygodniu przyrost obłożenia łóżek to ponad 2,5 tys., tydzień temu było to 2 tys. – mówi Niedzielski.