Skargi, które tego samego dnia rozpatrywał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi, złożyły dwie różne osoby, lecz obie dotyczyły bezczynności wojewody łódzkiego w rozpatrywaniu wniosków o zezwolenie na pobyt czasowy w Polsce i z żądaniem wymierzenia mu grzywny za opieszałość. Obaj skarżący zarzucali wojewodzie, że przez minione kilka miesięcy mimo ponagleń i skargi do sądu nie rozpoznał wniosku i nie wydał decyzji.
Wojewodę miała usprawiedliwiać procedura, która w razie potrzeby uzyskania informacji od Straży Granicznej, policji oraz szefa ABW, może zająć ponad rok. Przeciągające się terminy wynikły z niewystarczającej liczby urzędników załatwiających tego rodzaju sprawy, i znacznej ilości wpływających wniosków oczekujących na rozpoznanie, często wymagających dodatkowych dokumentów i uzupełnienia braków formalnych, przy ogłoszonym stanie epidemicznym. W efekcie obecnie na jednego pracownika oddziału cudzoziemców przypadło około 400 spraw bieżących – poinformował sąd wojewoda.
Czytaj więcej
Sąd orzekł, że wojewoda pomorski ma zapłacić obywatelowi Ukrainy 5 tys. zł z powodu zbyt długiego postępowania.
WSA w Łodzi stwierdził, że wprawdzie te wszystkie okoliczności nie usprawiedliwiają przewlekłego postępowania, ale sposób prowadzenia spraw nie wynikał ze złej woli pracowników urzędu, lecz był m.in. jednym ze skutków ograniczeń wprowadzonych w związku z epidemią.
W obu sprawach sąd orzekł, że nie załatwiając ich w terminie, wojewoda dopuścił się bezczynności.