Wkrótce ruszy unijna procedura nadmiernego deficytu wobec Polski, co oznacza, że trzeba będzie dokonać dostosowań fiskalnych i wejść na ścieżkę redukcji tego deficytu. Minister finansów Andrzej Domański stara się na razie przekonywać, że nie będzie to dla nas strasznie bolesne.
W piątkowej rozmowie na antenie TVP Info zapowiedział, że w tej chwili nie są planowane cięcia wydatków w budżecie, a wzrost gospodarczy i rosnące wpływy z podatków VAT, PIT i CIT mają pozwolić uniknąć zaciskania pasa.
Jednocześnie minister Domański podał, że ruszył też proces poprawy efektywności wydawania środków publicznych.
Resorty mają szukać oszczędności
– To, co robimy, to szukamy środków, które są czasami wydawane nieefektywnie w niektórych resortach – mówił Domański. Dodał, że zlecił resortom przegląd tzw. funduszy celowych pod kątem zgromadzonych tam nadwyżek, a pierwsze sygnały z poszczególnych ministerstw są pozytywne. – W moim resorcie mamy jeden fundusz edukacji finansowej, na którym leżą środki, które przez lata były niewydawane. Sami u siebie szukamy poprawy efektywności wydawania środków publicznych – zaznaczył minister finansów.