Sławomir Bartnicki z Uniwersytetu w Białymstoku i Maciej Alimowski ze Szkoły Doktorskiej Nauk Społecznych Uniwersytetu w Białymstoku postanowili wziąć pod lupę sztandarowy program PiS, czyli „Rodzinę 500 Plus”. W swoim artykule tłumaczą, że skoro ustawodawca nie przewidział oceny tego programu pod kątem przede wszystkim jego efektów demograficznych, już po jego wprowadzeniu, to oni postanowili tę lukę dopełnić.
Wnioski nie są budujące. Naukowcy zauważają bowiem już na wstępie, że cele programu wyznaczono w sposób nieprecyzyjny, co z jednej strony może oferować szerokie pole interpretacji, służąc celom politycznym, z drugiej uniemożliwiać ocenę skutków programu. Ponadto brak precyzyjnego zdefiniowania celów i ich wskaźników pociąga za sobą brak przedstawienia horyzontu czasowego choćby fragmentarycznej oceny efektów programu. - Nie zostały przedstawione empiryczne dowody efektywności podobnych interwencji w innych krajach, nie rozważono też zróżnicowania wielkości i form wsparcia dla poszczególnych grup beneficjentów w ramach programu – piszą autorzy artykułu.
Dalej sięgają do danych, które pokazują, że do końca 2017 r. program 500+ nie wpłynął na pierwsze urodzenia, a najwyższy przyrost wywołał w przypadku urodzeń piątych (25 proc.), trzecich (16 proc.), czwartych (14 proc.) i drugich (9,2 proc.). - Bezwzględnie największą liczbę urodzeń jako skutek programu zapewniły urodzenia drugie – zauważają naukowcy z Białegostoku. - A to pierwsze urodzenia są ważne z kilku powodów. Ich rezerwuar jest największy (44,08 proc. wszystkich urodzeń od wprowadzenia programu do końca 2017 r.), im niższy wiek matki przy pierwszym urodzeniu, tym większe prawdopodobieństwo na urodzenia kolejne, co wpływa na wzrost populacji – tłumaczą.
Czytaj więcej
Nie będzie przełomu w kwestii Funduszu Odbudowy dla Polski w najbliższych dniach. Wciąż nie zakończyły się negocjacje w kluczowych kwestiach.
I wskazują, że być może brak oddziaływania programu na pierwsze urodzenia wynikał z limitowanego dostępu do świadczenia na pierwsze dziecko w pierwszym okresie jego działania. Zaraz dodają jednak, że rozszerzenie programu bezwarunkowo na pierwsze dzieci od lipca 2019 r. nie musi oznaczać oddziaływania interwencji w tym zakresie, bo od 2018 r. rozpoczyna się kolejna fala spadku urodzeń.