Zatrzymanie Janusza P., słynnego biznesmena, byłego polityka, menedżera Polmosu czy założyciela giełdowej dziś spółki Ambra – odbiło się w czwartek głośnym echem. Zwłaszcza że w tle jest oszustwo o znacznej wartości, a pełne zadłużenie spółek z należącej do Janusza P. grupy Manufaktura Piwa, Wódki i Wina trudno dziś ustalić. A perspektywy spółek są raczej złe. Jak dowiedziała się nieoficjalnie „Rz” od jednego z inwestorów, sąd odrzucił wnioski o postępowanie układowe w prawdopodobnie większości postępowań spółek z holdingu. – Dzisiaj rano agenci CBA zatrzymali w Lublinie Janusza P. i Przemysława B. oraz w Biłgoraju Zbigniewa B. Śledztwo prowadzone wspólnie z wydz. zamiejscowym Prokuratury Krajowej we Wrocławiu dotyczy uzasadnionego podejrzenia oszustwa znacznej wartości określonego w art. 286 i art. 294 k.k. – poinformował w czwartek 3 października Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy ministra spraw wewnętrznych i administracji.
W tej sprawie Janusza P. reprezentuje znany warszawski prawnik Jacek Dubois, który zastrzegał w rozmowie z TVN 24 kilka godzin po zatrzymaniu biznesmena, że prokuratura wprawdzie bada działalność podmiotów gospodarczych, które w różny sposób szukały finansów na prowadzoną przez siebie działalność, ale „kłopoty finansowe firm, w tym upadłość, nie są równoznaczne z dokonaniem czynów zabronionych i nie muszą być związane z odpowiedzialnością karną”.
Jak duże są długi spółek z grupy Manufaktura Piwa, Wódki i Wina?
Nie wiadomo, co dokładnie zarzuca prokuratura twórcy Manufaktury Piwa, Wódki i Wina. Trudno też określić, które z jego licznych akcji, zbiórek i obietnic znalazły się w centrum zainteresowania śledczych, dlatego poniżej opisujemy – w skrócie – powstanie i upadek kolejnego alkoholowego imperium byłego posła Platformy Obywatelskiej. We wrześniu, gdy do sądu trafiały pierwsze wnioski o układ z wierzycielami i postępowanie restrukturyzacyjne, na podstawie informacji z akt sądowych pisaliśmy o – 1639 wierzycielach w Manufakturze i jej długach w wysokości 254,4 mln zł; Tenczynek Dystrybucja był zaś winny 84,4 mln zł aż 2342 wierzycielom. To dokonania zaledwie dwóch spółek z holdingu, który liczy ich ok. dziesięciu (liczba ta często się zmienia).
Kłopoty zaczęły się już sześć lat temu, gdy Janusz P. zainteresował się crowdfundingiem i z pomocą platformy Crowdway zaczął zbiórki na różne swoje spółki: Manufakturę Piwa, Wódki i Wina, Tenczynek Dystrybucję, Tenczyńską Okovitę czy Tenczynek Bezalkoholowy.
Miał bardzo ambitne plany, zapowiadał nawet debiut giełdowy. – Rynek piwa bezalkoholowego w Polsce rósł w 2019 r. w tempie 80 proc. Chcemy odpowiedzieć na to zapotrzebowanie i zaoferować produkty wysokiej jakości – przekonywał Janusz P. podczas konferencji prasowej spółki Tenczynek Bezalkoholowy w 2020 r. Już od 2022 r. spółka miała dzielić się zyskiem z akcjonariuszami, na dywidendę chcieli przeznaczać do 100 proc. zysku, akcjonariuszy kusili też pakietami lojalnościowymi.