Żywność na świecie tanieje, ale to może być przejściowe

Choć na giełdach światowych tanieją zboża, oleje roślinne i cukier, a indeks światowych cen żywności od trzech miesięcy spada, to zdaniem ekspertów nie musi to oznaczać końca kłopotów.

Publikacja: 10.07.2022 21:00

Żywność na świecie tanieje, ale to może być przejściowe

Foto: Adobe Stock

To, co dzieje się na światowych rynkach żywności, śledzi Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO). Po wybuchu wojny w Ukrainie, w marcu wyliczany przez nią indeks światowych cen żywności sięgnął 159,7 pkt. Podskoczył aż o ponad 18 pkt, czyli o blisko 13 proc., w porównaniu z również rekordowym lutym. I znalazł się tym samym na najwyższym poziomie w historii notowań, czyli od 1990 r.

Kwiecień i maj dość zaskakująco przyniosły jednak lekkie spadki. W piątek FAO podała odczyt za czerwiec. I okazało się, że indeks cen żywności znów lekko zmalał – do 154,2 pkt, o 3,7 pkt, czyli 2,3 proc. w stosunku do maja. Jest jednak i tak aż o 23 proc. wyżej niż przed rokiem.

Skąd te spadki

– Za czerwcowymi spadkami stały ceny produkcji roślinnej, co miało głównie silnie sezonowy charakter związany z poprawą bieżących perspektyw podażowych. Na półkuli północnej rozpoczęły się żniwa, co zapewniło napływ świeżej podaży zbóż. Szczególnie silny wpływ tego czynnika obserwowaliśmy w Ameryce Północnej, gdzie wedle najświeższych prognoz tegoroczne zbiory pszenicy będą znacznie lepsze niż przed rokiem – mówi Paweł Kowalski, ekspert z departamentu analiz makroekonomicznych Banku Pekao. – Na to nałożyły się również dobre prognozy zbiorów w Rosji, która dodatkowo obniżyła podatki nałożone na eksport zbóż. Wprawdzie kraje zachodnie objęły handel z Rosją embargiem, ale odbiorcami rosyjskiego zboża są przede wszystkim kraje rozwijające się z Afryki i Azji, które nie wstrzymały importu. A większa podaż z Rosji miałaby korzystny wpływ na światowe bilanse – dodaje Kowalski.

Czytaj więcej

Wzrost cen nie ominął jednej z głównych rozrywek Polaków

W czerwcu ceny pszenicy obniżyły się o 5,7 proc., ale i tak były o blisko 50 proc. wyższe niż przed rokiem. O 3,5 proc. spadły ceny kukurydzy. O 7,6 proc. staniały oleje roślinne, a ich indeks spadł już o blisko 16 proc. poniżej szczytów z marca 2022 r. To efekt większej podaży, poprawy oczekiwań związanych ze zbiorami i mniejszego popytu. O 2,6 proc. spadły ceny cukru.

Drożały mięso i nabiał. – W tym przypadku perspektywy globalnego popytu i podaży są mniej korzystne niż dla produkcji roślinnej. Największe obawy budzi obecnie dość niska produkcja mleka w Europie oraz skutki ptasiej grypy dla podaży mięsa drobiowego w UE i Ameryce Północnej – tłumaczy Paweł Kowalski.

Niepewny trend

Eksperci zgodnie studzą nadzieję na trwałą poprawę na światowych rynkach żywności. – Na rynku wciąż panuje spora niepewność co do kształtowania się cen surowców rolnych. Koszty produkcji i przetwórstwa żywności w UE w najbliższych miesiącach wciąż pozostaną wysokie, głównie z uwagi na sytuację na rynku gazu i innych źródeł energii – mówi Paweł Wyrzykowski, starszy analityk sektora food&agri w banku BNP Paribas. Zwraca uwagę, że w UE nakłady na tegoroczną produkcję roślinną zostały już w większości poniesione i były wysokie, a producenci nie będą sprzedawać swoich produktów po cenach, które nie zapewnią im opłacalności.

– Z oceną, czy trend wzrostowy cen żywności na świecie odwrócił się na trwałe, należy poczekać do czasu, aż poznamy, jak faktycznie wygląda podaż zbóż z tegorocznych zbiorów na półkuli północnej – mówi Grzegorz Rykaczewski, analityk sektora rolno-spożywczego Santander Bank Polska. – Ważne będą przepływy w handlu zagranicznym, to jak będzie się kształtował światowy eksport, w tym dostawy z Rosji, ale i z Ukrainy, która może mieć problem z wywozem zboża w warunkach wojennych – dodaje.

Także zdaniem Pawła Kowalskiego warto zachować ostrożność w prognozowaniu trendów cen w drugiej połowie roku. – Czynniki sezonowe i napływ podaży z bieżących zbiorów mają zazwyczaj przejściowe oddziaływanie na rynek, a po zakończeniu żniw najczęściej przychodzi odreagowanie – mówi ekspert Banku Pekao. – Wojna w Ukrainie wydaje się daleka od stanu, w którym możliwe byłoby odblokowanie eksportu zbóż z tego kraju. Jednocześnie coraz większy niepokój budzi tegoroczna podaż zbóż i produktów roślinnych w UE, gdzie ekstrema pogodowe z ostatnich tygodni mogą wpłynąć na obniżenie plonów – dodaje.

Jego zdaniem nie można wykluczyć, że za kilka tygodni na rynki powróci niepokój o globalne bilanse. – Czynnikiem hamującym wzrost cen żywności w dłuższym okresie może się natomiast okazać coraz powszechniej spodziewane spowolnienie gospodarcze, któremu towarzyszyłoby zapewne osłabienie popytu – uważa Paweł Kowalski.

Czytaj więcej

W knajpach ceny też idą w górę. Zagrożenie, że Polacy się zniechęcą

To, co dzieje się na światowych rynkach żywności, śledzi Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO). Po wybuchu wojny w Ukrainie, w marcu wyliczany przez nią indeks światowych cen żywności sięgnął 159,7 pkt. Podskoczył aż o ponad 18 pkt, czyli o blisko 13 proc., w porównaniu z również rekordowym lutym. I znalazł się tym samym na najwyższym poziomie w historii notowań, czyli od 1990 r.

Kwiecień i maj dość zaskakująco przyniosły jednak lekkie spadki. W piątek FAO podała odczyt za czerwiec. I okazało się, że indeks cen żywności znów lekko zmalał – do 154,2 pkt, o 3,7 pkt, czyli 2,3 proc. w stosunku do maja. Jest jednak i tak aż o 23 proc. wyżej niż przed rokiem.

Pozostało 86% artykułu
Biznes
NIK wykryła potężne nieprawidłowości w Poczcie Polskiej. Sprawa trafi do prokuratury i CBA
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Małe firmy w Polsce zmagają się z rosnącymi kosztami
Materiał Partnera
Kluczowe elementy przy tworzeniu ROP
Biznes
Nasze plany dotyczące 100 mln zł przychodów są realne
Materiał Promocyjny
Big data pomaga budować skuteczne strategie
Biznes
Kuba musi przywyknąć do ciemności
Materiał Promocyjny
Seat to historia i doświadczenie, Cupra to nowoczesność i emocje