W czwartek, 20 stycznia, w ofercie T-Mobile Polska pojawi się pierwszy w kraju abonament telefoniczny z nielimitowanym dostępem do internetu. W ten sposób operator należący do Grupy Deutsche Telekom podkreśla wprowadzenie strategii na 2022 rok. Nieograniczona łączność z siecią to jeden z jej trzech filarów.
Ruch T-Mobile jest podobny do tego, jaki dziesięć lat temu wykonał P4, operator sieci Play, wprowadzając taryfy Formuła 4.0 z rozmowami i wiadomościami bez limitu. Bardzo szybko stały się one standardem na polskim rynku. Pionierowi początkowo pomogły podnieść średni przychód od abonenta (ARPU). Z czasem telekomy zaczęły rywalizację na pakiety no limit, co doprowadziło do wojny cenowej i problemów ze zbalansowaniem kosztów, gdy w życie weszła unijna zasada roam like at home.
Pytanie, czy teraz szybko zobaczymy u konkurencji T-Mobile analogiczne oferty do czterech usług bez limitu. Orange Polska, P4 (Play) i Polkomtel odpowiedziały nam w środę, że... „nie zdradzają marketingowych planów".
Jeśli pójdą drogą wskazaną przez T-Mobile, zobaczymy z czasem zniesienie ostatniej bariery, która odróżnia usługi bezprzewodowe od przewodowych. Są nimi właśnie limitowane (albo ilością gigabajtów, albo prędkością) pakiety danych. Większość sieci komórkowych nadal je utrzymuje zarówno w ofertach telefonicznych, jak i w wypadku tzw. internetu domowego.
Komórkowy abonament z nielimitowanym internetem od T-Mobile to koszt minimum 65 zł (po rabatach za zgody marketingowe i e-fakturę). To najprawdopodobniej istotnie więcej, niż wynosi średni rachunek od klienta indywidualnego T-Mobile, choć operator ten nie podaje od pewnego czasu tej wartości.