Komisja Europejska proponuje uznanie energetyki jądrowej i gazowej za technologie pozwalające na znaczącą redukcję emisji CO2 w UE. A to właśnie te dwie technologie Polska chce wykorzystać przy transformacji energetyki.
W przygotowanym przez urzędników tekście czytamy, że nowe elektrownie jądrowe zostaną uznane za „zielone inwestycje" (jeżeli pozwolenia na ich budowę będą wydane do 2045 r.), co jest zgodne z polską wizją transformacji energetycznej. Zatem publikację propozycji Komisji Europejskiej można uznać za oczekiwane dobre wieści. – Tekst przedstawiony przez Komisję Europejską zawiera szereg warunków i wymaga wnikliwej analizy – studzi jednak entuzjazm w odpowiedzi na nasze pytania resort klimatu i środowiska.
Czytaj więcej
Jest długo oczekiwania decyzja lokalizacyjna dla pierwszej elektrowni jądrowej, która powstanie w Choczewie. Ale opóźniają się prace nad kluczowym raportem środowiskowym.
Łatwiej sfinansować
Krótko mówiąc, pod pewnymi warunkami energia atomowa będzie uchodzić za „zieloną". Podobnie, gdy chodzi o gaz: finansowanie energetyki gazowej także będzie uwzględnione w dokumencie jako technologia „przejściowa". Bloki gazowe będą musiały jednak spełnić wyższe niż obecnie poziomy redukcji emisji CO2, sięgające maksymalnie 270g/KWh, oraz uzyskać pozwolenie na budowę do 31 grudnia 2030 r.
W zasadzie i ten element brukselskiej propozycji powinien nam odpowiadać. Zgodnie ze strategią energetyczną Polski (PEP2040) wykorzystanie gazu ziemnego w produkcji energii elektrycznej ma wzrosnąć ponadtrzykrotnie: z 2,6 GW mocy zainstalowanej w 2019 r. do 8,2 GW w 2030 r. Instalacje gazowe będzie można budować, zapewniając zastępowalność wysokoemisyjnych paliw kopalnych i płynnych na poziomie maksymalnie 115 proc. możliwości produkcyjnych.