Postanowiono poczekać na ustalenia szczytu finansowego, czyli dorocznej konferencji MFW i Banku Światowego.
Dyrektorzy MFW potrzebują także więcej szczegółów dotyczących ingerencji Georgiewej w sztandarowy raport Banku Światowego „Doing Business”, który jest przewodnikiem dla inwestorów. Z niego mogą z niego dowiedzieć się o warunkach do lokowania kapitału praktycznie we wszystkich krajach na świecie. Obecna szefowa MFW wcześniej była w zarządzie Banku Światowego i miała „poprawiać” dane dotyczące chińskie części „Doing Business” 2018. Według informacji zarządu MFW zebrano już wystarczającą ilość informacji obciążających bułgarską finansistkę, ale ostatecznie postanowiono jeszcze poczekać z ostateczną decyzją. Dowody obciążające obecną szefową MFW zbierała amerykańska kancelaria prawna, WilmerHale.
Czytaj więcej
Pracownicy Banku Światowego (BŚ) zaniżali lub zawyżali wskaźniki państw z prestiżowego ratingu warunków dla biznesu - Doing Business. Korzystały na tym m.in. Chiny i Arabia Saudyjska. W sprawę zamieszana jest szefowa MFW. Doing Business znika na zawsze.
Dla Georgiewej to sprawa kluczowa, bo to ona właśnie ma prezentować najnowsze prognozy gospodarcze MFW. Na razie ma poparcie kilku krajów europejskich, ale i to nie wszystkich, chociaż Francja, Niemcy, Wielka Brytania i Włochy stanęły po jej stronie, oraz kilku państw afrykańskich. To Francuzi byli rzecznikami objęcia przez Georgiewą funkcji szefowej MFW po tym, jak jej poprzedniczka, Christine Lagarde została wybrana na stanowisko prezeski Europejskiego Banku Centralnego.
Niejasne jest stanowisko Stanów Zjednoczonych, które mają 16,5 proc. głosów, krajów azjatyckich i Rosji. Wiadomo jednak, że Janet Yellen, amerykańska minister finansów otrzymała z Białego Domu polecenie, aby bardzo dokładnie przyjrzeć się całej sprawie.