Problem bilansu wodnego jest w Hiszpanii stary jak świat, każdy uczący się języka hiszpańskiego spotyka się przynajmniej raz z tematem „el problema del agua en Espanha". A kraj ten jest największym na świecie producentem oliwy z oliwek.
W sezonie 2011-12 (do września) wyprodukowano w Europie 2,4 mln ton oliwy (+9 proc.), z czego na Hiszpanię przypadło 1,6 mln t, na Włochy 400 tys., a na Grecję 300 tys. ton. Te trzy kraje zapewniły 97 proc. produkcji Unii Europejskiej i 75 proc. światowej. W I kwartale 2014 Hiszpania wytłoczyła 760 tys. ton oliwy wobec 616 300 ton w całym 2012/13 i eksportu w tamtym roku 729 tys. ton — podał resort rolnictwa.
Na początku roku agencja prognozowania zbiorów nasion oleistych Oil World z Hamburga zakładała, że w tegorocznej kampanii (do września) produkcję na świecie 3,27 mln ton, o 50 tys. t mniej wobec poprzedniej prognozy. Miało to być o 26 proc. więcej niż uzyskano w poprzedniej kampanii. Hiszpania miała dojść do rekordowych 1,595 mln ton ponad dwukrotnie więcej niż rok wcześniej.
Gdy brak opadów staje się dotkliwy, zbiory oliwek będą mniejsze, a to wywoła spiralę rosnących cen. Tegoroczne zbiory mogą być mniejsze o 40 proc. wobec ubiegłorocznych — przewiduje teraz Oil World — bo bardzo suche maj i czerwiec w najważniejszym regionie gajów oliwnych, w Andaluzji spowodowały zniszczenia kwiatostanu i pierwszych zawiązek owoców.
- Susza w Hiszpanii i jej wpływ na rynek oliwy z oliwek ma zawsze duży wpływ — ocenia szefowa działu paczkowanej żywności w Euromonitor International, Lamine Lahouasnia. — Jeśli susza zaszkodzi hiszpańskim zbiorom, to jest bardo prawdopodobne, iż ceny wzrosną w tym roku.