Jewgienij Prigożyn zginął ponad rok temu w katastrofie własnego samolotu, wkrótce po tym, jak zorganizował zbrojną rebelię przeciwko Władimirowi Putinowi. Podczas marszu na Moskwę udało mu się nawet przejąć miasto Rostow.
Grupa Wagnera walczyła także przez 8 miesięcy po stronie rosyjskiej w wojnie z Ukrainą. Wsławiła się niezwykłym okrucieństwem wobec cywilów podczas okupacji i przejęcia Bachmutu. Pomysłem Prigożyna było także wypuszczenie z rosyjskich więzień przestępców, którzy zostali natychmiast wcieleni do Grupy Wagnera i bezwzględnie wykorzystani do walki na pierwszej linii frontu. Jeśli przeżyli tam pół roku, mieli zostać ułaskawieni.
W rezydencji Prigożyna, już po śmierci znaleziono walizki pełne złotych sztabek i gotówki.
Czytaj więcej
Paweł Prigożyn stanął na czele Grupy Wagnera, ale teraz to tylko jedna z kilku grup.
Putin chciał ich mieć daleko
W 2017, Meroe Gold, sudańska firma, która współpracowała z Grupą Wagnera zrobiła w Chinach duże zakupy, a transakcję tę obsługiwały dwa zachodnie banki — HSBC, oraz JP Morgan Chase. Grupa Wagnera, w zamian za swoje usługi ochroniarskie świadczone w Afryce w wyjątkowo szerokim zakresie bardzo często przyjmowała koncesje na wydobycie złota w krajach tego kontynentu. Sam Prigożyn był obłożony amerykańskimi sankcjami od 2016 roku.