Deutsche Bank zaczął rok od zysku netto 1,275 mld euro wobec 1,158 mld rok wcześniej, minimalnie lepszego od przewidywanych 1,23 mld przez analityków. Zysk netto, który poprawił się o 10 proc., był najwyższy od 2013 r., także kolejnym 15. zyskiem kwartalnym — podkreślił sam bank
Deutsche Bank zwiększył kwartalne obroty o 1 proc. do 7,8 mld euro dzięki większym przychodom z prowizji i opłat, także korzystnym kursom walut i aktywom o stałym pochodzie. Jego dział bankowości inwestycyjnej osiągnął poprawę o 13 proc. do 3 mld euro po spadku o 9 proc. w całym ubiegłym roku, co odbiło się na rocznym zysku. Wynik tego działu sprawił, że prześcignął dział bankowości detalicznej i awansował na lidera rentowności w zakresie finansowania działalności i kredytów. Akcje banku zyskały w ostatnim roku 60 proc., bilans kwartalny wywołał ich hossę o 7 proc.
Czytaj więcej
Nastroje prezesów niemieckich firm poprawiły się w kwietniu bardziej od oczekiwań — stwierdził instytut Ifo zwiększając nadzieje, że najgorsze już minęło. Pracodawcy z BDI ostrzegają z kolei, że zmaleje w tym roku produkcja przemysłowa.
Agencja Moody's uznała wyniki wszystkich działów za „solidną poduszkę ochronną” wobec wszelkich kłopotów w zakresie nieruchomości. Analitycy z banku inwestycyjnego KBW z Nowego Jorku uznali, że wyniki DB „były OK, ale niczym nadzwyczajnym” i uważają, że akcje tego banku są jeszcze w zaniżonej cenie. Specjaliści spodziewają się, że ten dział zachowa pozycję lidera rentowności do 2026 r.
Rok temu akcje DB straciły 15 proc. jednego dnia po obawach, że zakazi się kryzysem banków z USA i Szwajcarii. Inwestorzy wpadli w panikę, klienci wycofywali depozyty, co skłoniło kanclerza Olafa Scholza do uspokajania, że „nie ma powodów do obaw”. Obecnie bank zmaga się z rozpadem rynku nieruchomości komercyjnych w USA i w Niemczech, w kwietniu przewidywał, że ten kryzys potrwa cała rok, a odpisy na potencjalne straty znajdą się na wyższym poziomie zakładanych widełek.