Lepsze nastroje w niemieckiej gospodarce. Najgorsze już minęło?

Nastroje prezesów niemieckich firm poprawiły się w kwietniu bardziej od oczekiwań — stwierdził instytut Ifo zwiększając nadzieje, że najgorsze już minęło. Pracodawcy z BDI ostrzegają z kolei, że zmaleje w tym roku produkcja przemysłowa.

Publikacja: 24.04.2024 14:46

Lepsze nastroje w niemieckiej gospodarce. Najgorsze już minęło?

Foto: Filip Frydrykiewicz

Wskaźnik Ifo klimatu do interesów zwiększył się do 89,4 pkt z 87,9 pkt w marcu. Analitycy ankietowani przez Reutera spodziewali się 88,8 pkt. Był to trzeci kolejny miesiąc wzrostu tego wskaźnika. Firmy były bardziej zadowolone z bieżącej sytuacji, poprawiły się też ich oczekiwania. W gospodarce następuje stabilizacja zwłaszcza dzięki usługodawcom — podkreślił instytut z Monachium.

W sektorze przemysłu wskaźnik zwiększył się dzięki głównie mniej pesymistycznym oczekiwaniom. Firmy oceniały bieżącą sytuację jako gorszą, wielkość zamówień nadal malała, firmy nie widzą perspektyw zwiększenia produkcji.

Czytaj więcej

20 lat Polski w UE. Dostęp do unijnego rynku ważniejszy niż dotacje

Lepiej w usługach

W sektorze usług doszło za to do wyraźnej poprawy nastrojów. Dotyczy to zwłaszcza oceny bieżącej sytuacji, bo oczekiwania w praktyce nie zmieniły się. Firmy tego sektora oceniają w dalszym ciągu sceptycznie najbliższe miesiące. Lepszy był wskaźnik dotyczący handlu. Oczekiwania były zdecydowanie większe, ale generalnie panował pesymizm. Firmy były nieco mniej zadowolone z bieżącej sytuacji, zwłaszcza w segmencie handlu hurtowego, bo nastroje poprawiły się odczuwalnie wśród detalistów. W sektorze budownictwa kwiecień był trzecim kolejnym miesiącem poprawy klimatu dzięki znacznie mniej pesymistycznym oczekiwaniom. Firmy oceniały bieżącą sytuację jako trochę gorszą, wiele informowało o braku zamówień — podał Ifo.

- To trzeci kolejny wzrost wskaźnika i drugi kolejny tak duży. To wygląda na zmianę tendencji — ocenił z kolei Jens-Oliver Niklasch, starszy ekonomista w banku LBBW. — Należy zachować ostrożność w trudnych czasach, ale w końcu pojawiły się jakieś dowody wskazujące, że dno w gospodarce widzieliśmy w zimie — dodał.

Produkcja w Niemczech spadnie?

Dla Jeroena van den Broeka, szefa działu badań w grupie ING, trzeci kolejny wzrost wskaźnika Ifo dowodzi, że niemiecka gospodarka minęła już najniższy poziom i wskazuje na zwrotny punkt. — Ta cykliczna rynna jest już za nami, ale nie musi to oznaczać, że silne ożywienie jest tuż tuż — dodał w relacji Reutera.

Potwierdzeniem tego może być prognoza organizacji pracodawców BDI, zakładająca znowu spadek produkcji przemysłowej w tym roku i zastój w eksporcie. — Przemysł w Niemczech nie podniósł się jeszcze po wstrząsach dotyczących kosztów i popytu, po okresie skrajnie wysokich cen energii i po inflacji — stwierdził na Targach Hanowerskich prezydent BDI, Siegfried Russwurm.

Jego organizacja przewiduje spadek produkcji o 1,4 proc. w 2024 r., taki sam jak rok wcześniej i zerowy stan eksportu po spadku o ok. 1,5 proc. w 2023 r. BDI liczy na wzrost gospodarki o zaledwie 0,3 proc., podobnie jak rząd. — Wyzwania są duże. Niemieckie firmy osiągają teraz większy wzrost i zyski głównie w zagranicznych ośrodkach produkcji. Mimo perspektyw umiarkowanego ożywienia nie wolno nam mieć złudzeń: generalnie dane dotyczące produkcji wskazywały od lat niepokojącą tendencję spadkową — dodał szef BDI.

Cenny wkład gastarbeiterów

Przybysze z krajów Europy Środkowej i Wschodniej, które w 2004 r. weszły do Unii Europejskiej wypełniali luki w niemieckim rynku pracy — stwierdził w opracowaniu oddział Ifo z Drezna. Po 20 latach ok. 820 tys. pracowników z tych 10 krajów jest teraz zatrudnionych w Niemczech, stanowią 2,4 proc. siły roboczej. — Wbrew obawom wielu, nie doprowadzili do wypchnięcia Niemców z rynku pracy. Są zatrudnieni głównie w przemyśle i w zawodach niezbyt atrakcyjnych dla miejscowych z powodu niskich plac lub niekorzystnych warunków pracy — stwierdził Joachim Ragnitz, dyrekjtior Ifo w Dreźnie.

Z liczby 820 tys. większość (65 proc.) stanowią Polacy, przed Węgrami (14 proc.) i Czechami (8,4 proc.).

Pracują w transporcie i logistyce (14 proc.), dorywczo (11 proc.) i w budownictwie (11 proc.). 48 proc. to pracownicy wykwalifikowani, 42 proc. pomocnicy, po 5 proc. eksperci i specjaliści. Ich średnie wynagrodzenie wynosi 2580 euro miesięcznie, a wszystkich zatrudnionych w Niermczech 3650 euro — podał oddział intytutu Ifo.

Wskaźnik Ifo klimatu do interesów zwiększył się do 89,4 pkt z 87,9 pkt w marcu. Analitycy ankietowani przez Reutera spodziewali się 88,8 pkt. Był to trzeci kolejny miesiąc wzrostu tego wskaźnika. Firmy były bardziej zadowolone z bieżącej sytuacji, poprawiły się też ich oczekiwania. W gospodarce następuje stabilizacja zwłaszcza dzięki usługodawcom — podkreślił instytut z Monachium.

W sektorze przemysłu wskaźnik zwiększył się dzięki głównie mniej pesymistycznym oczekiwaniom. Firmy oceniały bieżącą sytuację jako gorszą, wielkość zamówień nadal malała, firmy nie widzą perspektyw zwiększenia produkcji.

Pozostało 85% artykułu
Dane gospodarcze
Nastroje polskich konsumentów znów gorsze. I to mimo najlepszej sytuacji finansowej
Dane gospodarcze
Inflacja w Rosji traci hamulce. Najszybciej drożeje żywność
Dane gospodarcze
Produkcja budowlano-montażowa w Polsce dużo gorzej od prognoz. Są nowe dane GUS
Dane gospodarcze
Członek RPP rewiduje stanowisko ws. obniżki stóp procentowych
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Dane gospodarcze
Trzy kraje w UE z wyższą inflacją niż Polska. Energia drożeje wyjątkowo mocno