Żukowska mówiła, że Lewica popiera np. zapowiadane przez PiS podwyższenie kwoty wolnej od podatku. - Ale musimy dopiero spojrzeć na ustawy. Obawiamy się, że PiS będzie chciał wszystkie propozycje zamknąć w jednym pakiecie, gdzie obok propozycji, które byśmy chcieli poprzeć, znajdą się takie, które jako klub nie poprzemy - dodała.
Posłanka mówiła, że problem z propozycjami PiS-u jest taki, że "nawet jak znajdzie się jakaś dobra ustawa, taki bursztynek, to znajduje się on w morzu piasku złych ustaw".
- Popieramy wprowadzenie większej ilości progów, chcielibyśmy, żeby kwota wolna była dwunastokrotnością wynagrodzenia minimalnego o pracę, ale musimy poczekać, co PiS zaoferuje, gdyż im nie ufamy - podsumowała.
Jednocześnie zarzuciła nowemu p.o. przewodniczącego PO, że z jego wypowiedzi "nie dowiedzieliśmy się, po co to zwycięstwo (nad PiS - red.) ma być".
- Nie dowiedzieliśmy się co w sprawie najuboższych Donald Tusk chce zrobić. GUS wskazał, że przybyło 350 tys. osób żyjących w skrajnej nędzy - punktowała. Jak dodała usłyszeliśmy jedynie, że "trzeba wygrać z PiS-em".