Podlegający Departamentowi Zdrowia australijski regulator medyczny (TGA) przekazał, że 48-letnia kobieta była trzecią osobą zaszczepioną, u której w Australii stwierdzono przypadek rzadkich zakrzepów krwi. Pozostałe dwie osoby wracają do zdrowia.
Agencja zaznaczyła, że "dokładnie analizuje" podobne przypadki w Australii.
48-letnia kobieta ze stanu Nowa Południowa Walia otrzymała dawkę szczepionki AstraZeneca 8 kwietnia - w dniu, w którym władze ogłosiły, że będą rekomendować, by osoby mające mniej niż 50 lat były szczepione na COVID-19 szczepionką Pfizer/BioNTech.
Wobec braku alternatywnej przyczyny powstania zakrzepów australijski zespół ds. badania bezpieczeństwa szczepionek (VSIG) ocenił, że w przypadku 48-latki "na obecnym etapie należy założyć istnienie związku przyczynowo-skutkowego" między podaniem szczepionki a zgonem - przekazało TGA.
Posiedzenie VSIG w tej sprawie odbyło się na wieść o śmierci pacjentki.