Południowokoreański rząd zaczął luzować obostrzenia w Korei Południowej kilka dni temu, po tym jak fala zakażeń w kraju zaczęła opadać. Swój szczyt obecna fala epidemii osiągnęła w Korei Południowej w grudniu, gdy w kraju wykrywano ok. 1 200 zakażeń koronawirusem na dobę.
Jednak we wtorek, po raz pierwszy od 39 dni, w Korei Południowej wykryto ponad 600 zakażeń w ciągu doby. Doszło do tego tuż po zniesieniu zakazu działania klubów nocnych oraz przedłużeniu godzin funkcjonowania restauracji (muszą się zamykać o 22).
Premier Chung stwierdził, że w kraju dało się zaobserwować oznaki rozluźnienia dyscypliny. Wskazał przy tym na otwieranie klubów nocnych już o 5 rano i organizowanie zabaw w hotelach po 22.
- Poluzowaliśmy obostrzenia, by właściciele małych biznesów mieli z czego żyć, trzecia fala nie jest za nami, nie możemy się rozluźniać - mówił szef rządu.