Innym problemem spornym pozostaje dostęp do brytyjskich łowisk. Rybakom z Francji, Belgii, Holandii i krajów skandynawskich to one zapewniają znaczną część dochodów. Emmanuel Macron obiecał pracownikom francuskich firm połowowych, że „nie pozwoli, aby płacili za brexit" i będzie domagał się „rekompensat". Jednak Londyn zgadza tylko na odnawiane co roku umowy o dostępie do brytyjskich wód.
Paraliż w Dover
Niepewne są też warunki handlu w Irlandii. Bruksela uważa, że na razie nie uzyskała wystarczających gwarancji, iż towary kierowane z Wielkiej Brytanii do Republiki Irlandii poprzez Irlandię Północną zostaną objęte odprawą celną w Belfaście i innych portach Ulsteru.
Brak porozumienia oznaczałby przywrócenie od 1 stycznia 2021 r. kontroli celnych na granicy przecinającej w poprzek Zieloną Wyspę. To zagrożenia dla pokoju między protestantami i katolikami w Irlandii Północnej, bo swobodny dostęp do Republiki Irlandzkiej był głównym elementem porozumienia wielkopiątkowego, które położyło kres starciom 22 lata temu.
Ale cła są też zagrożeniem dla pozostałej części królestwa. Najpierw z powodów praktycznych. Każdego roku promami do Dover czy Folkstone, a także tunelem pod kanałem La Manche dociera do Wielkiej Brytanii ok. 4 mln ciężarówek. Kontrola jakości przewożonych przez nie towarów i objęcie ich cłami spowodowałaby gigantyczne kolejki. Do tego stopnia, że przedstawiciele przemysłu rolno-spożywczego przestrzegają przed brakiem żywności w brytyjskich sklepach, a już na pewno wzrostem ich cen. Dość powiedzieć, że 90 proc. sałaty, 80 proc. pomidorów czy 70 proc. owoców miękkich jest sprowadzanych na Wyspy z kontynentu.
Cła mogą też zniszczyć model biznesowy wielu koncernów międzynarodowych. Spektakularnym przykładem jest Nissan, który ostrzegł, że zamknie ogromne zakłady w Sunderland, jeśli Wielka Brytania nie utrzyma wolnego handlu z Unią. W przeciwnym razie od 1 stycznia 2021 r. między oboma partnerami obowiązywałyby ogólne zasady Światowej Organizacji Handlu (WTO). Dla eksportu aut na kontynent to oznacza 10-proc. cło. Wyzwaniem jest też utrzymanie ciągłości produkcji przy stałej kontroli ciężarówek przywożących części z kontynentu. Około 81 proc. samochodów powstających w Wielkiej Brytanii idzie na eksport, przede wszystkim do Unii.
Johnson szuka alternatywy dla umowy z Brukselą. Zapowiedział przystąpienie do Partnerstwa Transpacyficznego, umowy o wolnym handlu 11 państw Azji Południowo-Wschodniej. Wcześniej rozpoczął rozmowy o podobnym porozumieniu z USA. Deutsche Bank ostrzega jednak, że twardy brexit w przyszłym roku zmniejszy o połowę tempo wzrostu. Ale niewielu to zauważa w zestawieniu ze skutkami pandemii. Na to najpewniej liczy premier.