W Waszyngtonie, Chicago i Los Angeles liczba nowych przypadków i hospitalizacji nie zmienia się. – Przyglądamy się tym trzem metropoliom, w których nadal obowiązują ostre restrykcje, by zbadać, gdzie pojawią się nowe infekcje – mówi Birx.
Poszczególne stany od kilku tygodni etapami znoszą zakazy nałożone w celu ograniczenia rozprzestrzeniania się wirusa. Stan Connecticut w środę jako jeden z ostatnich zniósł zakaz wychodzenia z domu, pozwolił na otwieranie sklepów, muzeów i biur, ale w położonym niedaleko stanie New Jersey, gdzie zachorowań jest o wiele więcej, w sklepach można tylko odbierać wcześniej zamówione rzeczy.
Najwolniej otwierają się stany północno-wschodnie, te na Zachodnim Wybrzeżu oraz na środkowym zachodzie, gdzie u władzy są demokraci, którzy znoszą ograniczenia tylko w regionach, gdzie statystyki się poprawiają.
Natomiast stany południowe zniosły restrykcje wcześniej i odważniej. Nadal obowiązuje tam nakaz utrzymywania społecznego dystansu, noszenia masek i prowadzone są intensywne zabiegi dezynfekcyjne, lecz mieszkańcy wielu stanów, w tym Georgii, mogą chodzić do restauracji, salonów piękności i siłowni, choć liczba klientów przebywających w jednym czasie w tych placówkach jest ograniczona. W przeciwieństwie do Alaski, gdzie władze w tym tygodniu znoszą limity. – Wszystko będzie otwarte tak jak przed pandemią. Noszenie masek jest zalecane, ale nie wymagane – powiedział gubernator Mike Dunleavy.
Tam, gdzie restrykcje zostały zniesione, punkty usługowe często z dużą ostrożnością wracają do działalności w obawie przed zakażeniem. Prasa donosi też o ponownie zamykających się kościołach w Georgii, Waszyngtonie, Teksasie czy Arkanas, bo wśród wiernych gromadzących się na nabożeństwach szerszy się wirus.
Podczas wtorkowego wystąpienia przed Senatem zarówno Jerome Powell, szef banku centralnego, jak i Steven Mnuchin, sekretarz skarbu, przyznali, że amerykańska gospodarka została mocno nadszarpnięta przez zastój spowodowany pandemią, czego dowodem jest ponad 30 milionów bezrobotnych.