Słowa posła PiS były nawiązaniem do wcześniejszych słów szefa Komitetu Wykonawczego PiS, Krzysztofa Sobolewskiego, który ostrzegał, że w przypadku głosowania w Sejmie przez posłów Porozumienia przeciwko nowelizacji Kodeksu wyborczego, umożliwiającej organizację powszechnych wyborów korespondencyjnych, posłowie, którzy tak zagłosują, "będą musieli opuścić klub parlamentarny PiS i Zjednoczoną Prawicę".
Przeciw organizowaniu w maju wyborów korespondencyjnych jest m.in. lider Porozumienia Jarosław Gowin. Porozumienie ma w Sejmie 18 posłów, cała Zjednoczona Prawica - 235. Bez posłów Porozumienia PiS nie dysponuje w Sejmie większością.
- Jeśli ktoś dogłębnie i istotnie nie zgadza się ze swoim środowiskiem politycznym, to pewnie, w którymś momencie, musi zdawać sprawę, że te drogi się rozejdą - mówił w Polsat News Fogiel.
Poseł PiS wyraził jednocześnie nadzieję, że "przeważy odpowiedzialność za państwo, odpowiedzialność za demokrację".
Fogiel mówił także, że posłowie Porozumienia powinni pamiętać iż "nie tylko dzięki premierowi Gowinowi, ale także dzięki logo Prawa i Sprawiedliwości, które mieli na swoich materiałach wyborczych, wyborcy byli bardziej skłonni na nich zagłosować".