Cuomo podkreślił też, że krzywa hospitalizacji z powodu zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2 w stanie Nowy Jork nadal się spłaszcza.
- To jest dobra wiadomość - mówił. Dodał jednak, że "trudno przewidzieć co stanie się później".
Jak dodał do szpitali na terenie stanu trafia ok. 2 tys. zakażonych koronawirusem dziennie.
Cuomo mówił też, że nie wie kiedy epidemia koronawirusa w stanie Nowy Jork się skończy. - Kiedy to się skończy? Rozmawiałem o tym setki razy - przyznał. - To nie będzie tak, że nastanie ranek, w którym w gazetach przeczytamy "Alleluja, to koniec" - dodał. - Chciałbym, żeby to skończyło się jutro, ale to nie jest rzeczywiste - podkreślił.