Ostry list Donalda Trumpa do Nancy Pelosi. "Przynosicie ból i cierpienie naszej republice"

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump wysłał spikerce Izby Reprezentantów Nancy Pelosi sześciostronicowy list, w którym stanowczo zaprotestował przeciwko, jak to określił, "krucjacie impeachmentu" wszczętej przez Demokratów. Zapewnił, że nie złamał prawa i zarzucił politykom Partii Demokratycznej nadużywanie władzy.

Aktualizacja: 18.12.2019 05:24 Publikacja: 17.12.2019 21:03

Ostry list Donalda Trumpa do Nancy Pelosi. "Przynosicie ból i cierpienie naszej republice"

Foto: AFP

zew

W środę Izba Reprezentantów zajmie się zatwierdzonymi przez kontrolowaną przez Demokratów komisją sprawiedliwości dwoma artykułami impeachmentu prezydenta.

Do zatwierdzenia zarzutów w Izbie Reprezentantów potrzeba zwykłej większości głosów, którą Demokraci dysponują. Jeśli Izba zaakceptuje zarzuty wobec Trumpa, prezydent stanie przed sądem Kongresu. Gdyby część Republikanów, którzy mają większość w Senacie, zagłosowała w izbie wyższej za odwołaniem prezydenta, Trump mógłby zostać odsunięty od władzy, a jego obowiązki przejąłby obecny wiceprezydent Mike Pence.

We wtorek Donald Trump wysłał spikerce Izby Reprezentantów z Partii Demokratycznej, Nancy Pelosi, sześciostronicowy list. "Piszę, by wyrazić stanowczy protest przeciwko partyjnej krucjacie impeachmentu prowadzonej przez Demokratów w Izbie Reprezentantów" - napisał prezydent.

Oświadczył, że zatwierdzone przez komisję sprawiedliwości zarzuty wobec niego nie są zgodne ze standardami teorii konstytucyjnej. "Nie zawierają żadnych zbrodni, wykroczeń ani przestępstw" - podkreślił.

Zarzucił Pelosi, że kontynuując "nieważną" procedurę impeachmentu narusza ona złożoną przez siebie przysięgę, łamie wierność wobec konstytucji i wypowiada otwartą wojnę amerykańskiej demokracji. Zdaniem Trumpa, impeachment to próba anulowania wyniku wyborów.

"Obraża pani wierzących Amerykanów wciąż mówiąc 'Modlę się za prezydenta', gdy wie pani, że to stwierdzenie jest nieprawdziwe, chyba że ma być rozumiane negatywnie. Robi pani okropną rzecz, ale to pani będzie musiała z tym żyć, nie ja!" - czytamy w liście.

Pierwszy zarzut impeachmentu, nadużycia władzy, jest według Trumpa "kompletnie nieszczerym, bezwartościowym i bezpodstawnym wytworem wyobraźni" Pelosi. Trump napisał w liście, że jego rozmowy z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim były "całkowicie niewinne". Według Trumpa, Demokraci próbują go odwołać stawiając mu fałszywy zarzut że zrobił coś, do czego, zdaniem prezydenta, w niedawnym wywiadzie dla NPR przyznał się były wiceprezydent Joe Biden (ubiegający się o nominację Demokratów w nadchodzących wyborach prezydenckich).

Donald Trump odrzucił również drugi zarzut zatwierdzony przez komisję sprawiedliwości, utrudnianie pracy Kongresu.

"Każdy, w tym pani, wie, o co naprawdę chodzi. Wasz kandydat przegrał wybory w 2016 r. w Kolegium Elektorów znaczącą różnicą głosów (306-227), i pani i pani partia nigdy nie otrząsnęliście się z tej porażki. (...) Nie jesteście w stanie zaakceptować werdyktu wydanego przy urnach wyborczych. Więc spędziliście trzy lata próbując obalić wolę narodu amerykańskiego i unieważnić głosy Amerykanów. Uważacie demokrację za wroga!" - napisał Trump.

Podkreślił, że 19 minut po złożeniu przez siebie przysięgi prezydenckiej przeczytał w "The Washington Post" artykuł zatytułowany "Kampania w celu impeachmentu Trumpa rozpoczęta", a Demokraci przedstawili pierwszą rezolucję w sprawie impeachmentu kilka miesięcy po inauguracji.

Donald Trump napisał też, że Pelosi i Partia Demokratyczna "desperacko" próbują odwrócić uwagę od "niezwykłego" stanu gospodarki, spadku bezrobocia i wzrostu dobrobytu.

"To wy ingerujecie w wybory w Ameryce. To wy podważacie amerykańską demokrację. To wy utrudniacie pracę wymiaru sprawiedliwości. To wy przynosicie ból i cierpienie naszej republice dla waszych egoistycznych osobistych, politycznych i partyjnych korzyści" - stwierdził prezydent.

Odnosząc się do impeachmentu Trump stwierdził, że odmówiono mu gwarantowanych konstytucją praw m.in. do przedstawienia dowodów, do obecności obrońcy i skonfrontowania się z oskarżycielami. "Bardziej sprawiedliwe były procesy czarownic w Salem" - ocenił prezydent.

Podkreślił, że impeachment to partyjna próba zamachu stanu, która, jak wskazują ostatnie sondaże, nie przyniesie Demokratom korzyści w czasie wyborów. "Nie chodzi wam tylko o mnie, prezydenta, chcecie dopaść całą Partię Republikańską. Ale z powodu tej ogromnej niesprawiedliwości nasza partia jest zjednoczona bardziej niż kiedykolwiek. Jeśli będziecie kontynuować tę szaradę impeachmentu, historia oceni was surowo" - czytamy w liście.

Prezydent zarzucił Demokratom fałszywą powagę i rezerwę w podejściu do impeachmentu. "Nikt myślący wam nie wierzy. Odkąd wygrałem wybory, Partia Demokratyczna została ogarnięta gorączką impeachmentu. Żadnej powściągliwości. To nie jest poważna sprawa. Robicie sobie kpiny z impeachmentu i ledwo staracie się ukryć swą nienawiść do mnie, do Partii Republikańskiej i dziesiątków milionów patriotycznych Amerykanów. Wyborcy są mądrzy i potrafią przejrzeć tę waszą pustą i niebezpieczną grę" - napisał Trump.

Wyraził przekonanie, że w nadchodzącym w 2020 r. głosowaniu powszechnym wyborcy nie darują Demokratom niesprawiedliwości i nadużyć władzy.

Trump napisał, że Demokraci powinni przerwać procedurę impeachmentu i wrócić do pracy na rzecz obywateli. "Nie mam złudzeń, że to zrobicie, piszę ten list na potrzeby historii" - zastrzegł.

"Za sto lat, gdy ludzie spojrzą na tę sprawę, chcę, by ją zrozumieli, i wyciągnęli z niej wnioski, by ona nigdy więcej nie przytrafiła się innemu prezydentowi" - zakończył.

W środę Izba Reprezentantów zajmie się zatwierdzonymi przez kontrolowaną przez Demokratów komisją sprawiedliwości dwoma artykułami impeachmentu prezydenta.

Do zatwierdzenia zarzutów w Izbie Reprezentantów potrzeba zwykłej większości głosów, którą Demokraci dysponują. Jeśli Izba zaakceptuje zarzuty wobec Trumpa, prezydent stanie przed sądem Kongresu. Gdyby część Republikanów, którzy mają większość w Senacie, zagłosowała w izbie wyższej za odwołaniem prezydenta, Trump mógłby zostać odsunięty od władzy, a jego obowiązki przejąłby obecny wiceprezydent Mike Pence.

Pozostało 88% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1003
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1002
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1001
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1000
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 999