Lotniskowcowi miała towarzyszyć grupa okrętów bojowych. Wpłynął on na wody Cieśniny Tajwańskiej ze strony Morza Wschodniochińskiego - jak informował resort obrony Tajwanu.
Działania lotniskowca i towarzyszącej mu grupy bojowej miały monitorować okręty USA i Japonii.
W związku z pojawieniem się chińskiego lotniskowca w Cieśninie Tajwańskiej, Tajwan poderwał myśliwce, które również śledziły grupę chińskich okrętów.
Chiński lotniskowiec pojawił się na wodach Cieśniny Tajwańskiej wkrótce po tym, jak prezydent Tajwanu Tsai Ing-wen wskazała byłego premiera Williama Laia jako swojego kandydata na wiceprezydenta w styczniowych wyborach prezydenckich na wyspie, którą Chiny uważają za swoją zbuntowaną prowincję. Lai w ubiegłym roku wypowiadał się na rzecz ogłoszenia przez Tajwan niepodległości, co spotkało się z niezadowoleniem Chin.
W ubiegły wtorek po raz pierwszy od września na wodach Cieśniny Tajwańskiej pojawił się amerykański okręt - krążownik rakietowy USS Chancellorsville.