Gorący jazz w Krakowie i w Warszawie

Spadkobierca idei improwizacji Johna Coltrane’a, pochodzący ze słonecznego Los Angeles Kamasi Washington, ponownie odwiedzi Polskę. 22 maja wystąpi w krakowskim Klubie Studio, a 24 maja w warszawskiej Stodole.

Publikacja: 20.05.2018 08:00

Gorący jazz w Krakowie i w Warszawie

Foto: Fotorzepa, Marek Dusza

Młody Kamasi Washington zwrócił na siebie uwagę wygrywając międzynarodowy konkurs John Coltrane Music Competition 1999, ale wcale nie otworzyło mu to drogi do znanych wytwórni płytowych. Pierwszy album „Live at 5th Street Dick's” wydał własnym sumptem w 2005 roku, podobnie jak dwa następne. Dopiero udział w nagraniach i koncertach znanych jazzmanów: basisty Stanleya Clarke’a i Harveya Masona pokazał, że ten saksofonista ma własny styl, a improwizacjami intryguje publiczność.

 

Do pracy nad własną płytą zaprosił go rzutki producent Flying Lotus (Steven Ellison), który lubi miksować różne style. Wydany w 2014 roku album „You’re Dead!” zyskał popularność, która wpłynęła na jeszcze większe zainteresowanie Kamasim Washingtonem. Flying Lotus zaufał jego idei stworzenia epickiego albumu opowiadającego o tym, co dzieje się w amerykańskim jazzie. Usłyszał go też Kendrick Lamar i zapragnął wykorzystać brzmienie jego saksofonu na epokowej płycie amerykańskiego hip-hopu „To Pimp a Butterfly”, która ukazała się w marcu 2015 roku.

Dwa miesiące później Kamasi Wasington promował już własny trzypłytowy album „The Epic” zawierający 173 minuty muzyki. Koszt nagrania musiał być ogromny, bo zaangażowano licznych solistów, orkiestrę i chór. Siedemnaście utworów opowiada historię o tym, jak mistrz szkoli swoich następców i nagle znika pozostawiając im swoją ideę. To rodzaj suity, którą otwiera utwór „Change of the Guard” nawiązujący tytułem do zmiany pokoleń, a klimatem do płyt Coltrane’a. Chór i orkiestra tworzą podniosły nastrój, jaki pamiętamy z albumów Alice Coltrane, a pianista Cameron Graves gra akordy w stylu McCoy Tynera. 

Już w tym jednym utworze zawarta jest historia nowoczesnego jazzu, a solówki Kamasiego Washingtona zainspirował oczywiście John Coltrane. Są i łagodniejsze, wręcz balladowe tematy, a także przebojowe melodie oparte na funkowym rytmie.

Entuzjastyczne recenzje w prasie amerykańskiej i europejskiej, tytuły „Albumu roku 2015” spowodowały ogromne zainteresowanie jego występami. Kamasi Washinton dotarł i do Polski, a jego koncert był największą atrakcją Warsaw Summer Jazz Days 2017. Przekonaliśmy się na żywo, jak fascynujący spektakl potrafi stworzyć ze swoim zespołem, do którego zaangażował nawe ojca. Jego muzyka tętni życiem, które dzieje się wokół nas. Po prostu trzyma słuchaczy w napięciu.

Dwa kolejne wydawnictwa saksofonisty: „Harmony of Difference” (2017) i „Heaven and Earth” (2018) potwierdziły, że Kamasi Washington trzyma rękę na pulsie nowego jazzu. W Krakowie i Warszawie usłyszymy amerykańskiego wizjonera w nowym programie.

Młody Kamasi Washington zwrócił na siebie uwagę wygrywając międzynarodowy konkurs John Coltrane Music Competition 1999, ale wcale nie otworzyło mu to drogi do znanych wytwórni płytowych. Pierwszy album „Live at 5th Street Dick's” wydał własnym sumptem w 2005 roku, podobnie jak dwa następne. Dopiero udział w nagraniach i koncertach znanych jazzmanów: basisty Stanleya Clarke’a i Harveya Masona pokazał, że ten saksofonista ma własny styl, a improwizacjami intryguje publiczność.

Pozostało 82% artykułu
Kultura
Muzeum Narodowe w Poznaniu otwiera Studyjną Galerię Sztuki Starożytnej
Kultura
Dzieło włoskiego artysty sprzedane za 6 mln dolarów. To banan i taśma klejąca
Kultura
Startuje Festiwal Niewinni Czarodzieje: Na karuzeli życia
Kultura
„Pasja wg św. Marka” Pawła Mykietyna. Magdalena Cielecka zagra Poncjusza Piłata
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Kultura
Pawilon Polski na Biennale Architektury 2025: Pokażemy projekt „Lary i penaty"