PiS idzie śladami Donalda Trumpa. Po utracie władzy zmierza do maksymalnej polaryzacji z hasłami na sztandarach o końcu demokracji i wolności. W Stanach Zjednoczonych polityka destabilizacji, kontrowersji, robienia ciągłego zamieszania i składania hiperobietnic oraz uderzania w narodowe tony przynosi rezultat. Trump ma szansę wrócić do Białego Domu. W Polsce partia Jarosława Kaczyńskiego nie przekuwa taktyki na sukces.
Nowak, Ardanowski, Mastalerek nie chcą Kaczyńskiego
Krytyka prezesa PiS idzie ze strony jego własnego środowiska. Ledwie po ogłoszeniu wyników wyborów parlamentarnych, które –przypomnijmy – PiS wygrało, szef Kancelarii Prezydenta Marcin Mastalerek powiedział, że Kaczyński powinien odejść na emeryturę. To, że były poseł PiS i bliski współpracownik Beaty Szydło ma niezałatwione interesy z prezesem, to jedno, ale ważniejsze, że od słów rzecznika nie dystansuje się sam prezydent. Andrzej Duda frontalnie Kaczyńskiego nie atakuje, ale robił to tyle razy jego rzecznik, że nikt nie ma złudzeń, że bez zgody prezydenta na taką krytykę nie mógłby sobie pozwolić.
Czytaj więcej
Kandydatura Magdaleny Biejat na prezydenta Warszawy może okazać się dla lewicy strzałem w dziesiątkę. Młoda, ideowa, waleczna, świetnie wykształcona kobieta ma realne szanse na walkę z Rafałem Trzaskowskim o drugą turę.
Na prezesie PiS suchego włosa nie zostawia też poseł Prawa i Sprawiedliwości Jan Krzysztof Ardanowski, były minister rolnictwa, który w radiu RMF FM powiedział: „Jarosław Kaczyński nie ma pełnego rozeznania w złożoności polskich spraw. Jest dość skutecznie izolowany przez kierownictwo od faktycznych informacji”. Krytyka z ust posła PiS nie jest niczym nowym, ale ciekawe, że Ardanowskiego nikt w partii nie upomina. A rysuje on fatalny obraz relacji w partii: – Kiedy byliśmy w opozycji, były wewnętrzne dyskusje. Ostatnia kadencja to było wykonywanie poleceń mitycznego kierownictwa – tłumaczył. I stwierdził też, że „podejmowanie decyzji przez prezesa Kaczyńskiego w dużej mierze opierało się na nieprecyzyjnych danych dostarczanych przez otoczenie”.
– Jarosław Kaczyński, niestety, nie sprostał już tej wielkiej odpowiedzialności, którą sam na siebie przyjął – pisze z kolei na łamach dwumiesięcznika „Arcana” prof. Andrzej Nowak. Według historyka i autorytetu prawicowego „lista błędów i zaniechań” prezesa PiS umożliwiła powrót do władzy Donalda Tuska, a Kaczyńskiego powinni zastąpić młodsi.