Wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat została wspólną kandydatką środowisk lewicowych w Warszawie. Przed wyborami samorządowymi 2024 lewica wyciągnęła wnioski z ostatniej kampanii, gdzie lewicowych kandydatów było kilku, jak Andrzej Rozenek, Jan Śpiewak i Piotr Ikonowicz. Na to nie mogła sobie po raz kolejny pozwolić, bo jej agenda jest w Warszawie budowana od nowa, choć wiele postulatów dzieli z Rafałem Trzaskowskim.
Czytaj więcej
To już oficjalna informacja. W Warszawie kandydatką Nowej Lewicy, partii Razem i Miasto Jest Nasze będzie Magdalena Biejat, wicemarszałek Senatu. Deklaracja padła w środę i zapowiada w stolicy kampanię, która może być zupełnie inna niż w 2018 roku.
Plusem kandydatury Biejat jest również to, iż popiera ją Miasto Jest Nasze niezwykle aktywnego działacza Jana Śpiewaka, bezkompromisowego w działaniach na rzecz walki z patologiami przy reprywatyzacji. W polityce, jak w życiu, wszystko jest możliwe, przy dobrej kampanii, przy zaznaczeniu różnic między Lewicą a KO, lewicowa kandydatka może w Warszawie namieszać.
Magdalena Biejat czy populiści z PiS? Na kogo zagłosują niezadowoleni z rządów Rafała Trzaskowskiego
Rafał Trzaskowski jest niekwestionowanym faworytem wyścigu o fotel prezydenta Warszawy. Takim faworytem był jednak również w wyborach na prezydenta RP w 2015 roku Bronisław Komorowski, lider wszystkich sondaży, który miał wygrać w pierwszej turze, a pozostali kandydaci rezygnowali ze startu, aby się nie ośmieszać. Pokonał go mało znany wówczas kandydat PiS, który potrafił wypunktować błędy i absurdy prezydentury. Tamtych wyborów w zasadzie nie wygrał Andrzej Duda, tylko Bronisław Komorowski je przegrał. Zgubiła go, i jego sztab, pewność siebie, buta i arogancja.
PO w stolicy rządzie niemal dwie dekady. Na kogo oddadzą głos wszyscy ci, którzy są z tych rządów niezadowoleni, chcą innej Warszawy, takiej, gdzie nie brakuje wody w mieszkaniach, gdzie nie brakuje toalet, gdzie stać będzie mieszkańców na tańszy wynajem, bo granic absurdów sięgają niekiedy ceny wynajmu mieszkań w stolicy? W kampanii parlamentarnej lewica prowadziła konsekwentną agitację na rzecz budowy tanich mieszkań, wzorując się na Wiedniu. Jeśli to nie Magdalena Biejat będzie głosem protestu mieszkanek i mieszkańców Warszawy, to po raz kolejny będzie to PiS i ich kandydat, a bunty społeczne skanalizuje populistyczna prawica.