W Rządowym Centrum Legislacji opublikowano projekt rozporządzenia, który zakłada objęcie wsparciem i leczeniem nie tylko rodzinę, ale i osoby bliskie uzależnionego. Jednak po 18 października, gdy w Poznaniu 71-latek zabił pięcioletniego Maurycego, stało się jasne, że przeanalizowania wymagają także procedury dotyczące kierowania na przymusowy odwyk osób uzależnionych. Prokurator Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, potwierdził, że zgodnie z relacją siostry mężczyzny nadużywał on alkoholu.
Psychiatra Robert Madejek wskazuje, że spożywanie alkoholu prowadzi do uszkodzenia mózgu powodującego zespół objawów neurologicznych, a także powoduje zaburzenia pamięci, konfabulacje, halucynozę, czyli zespół omamowy czy majaczenie. Odstawienie alkoholu często wiąże się natomiast z halucynacjami wzrokowymi, z trudnym do przewidzenia zachowaniem i możliwą urojeniową interpretacją rzeczywistości.
Doktor nauk medycznych Bogusława Bukowska, zastępca dyrektora Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom, przypomina, że alkohol ma wpływ na działanie układu nerwowego, w tym mózgu i może powodować zachowania agresywne.
Czytaj więcej
Prokuratura w Poznaniu poinformowała, że na razie nie może postawić zarzutów 71-latkowi, który został zatrzymany w związku z atakiem na 5-letniego chłopca w Poznaniu. Zaatakowane nożem dziecko zmarło. Śledczy podali, że 71-latek leczył się neurologicznie. W momencie ataku mężczyzna mówił, że "wszystkich zabije".
Interweniować może każdy
Tragediom można zapobiegać. Psychiatra Robert Madejek zauważa, że niezbędne narzędzia dają ustawa o ochronie zdrowia psychicznego oraz ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, ale ważna jest również wrażliwość społeczna. Gdy dostrzegamy, że osoba ma problem z alkoholem, możemy, nawet nie będąc osobą bliską, złożyć wniosek do gminnej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych o skierowanie na odwyk. O problemie możemy też poinformować ośrodek pomocy społecznej.