Na liście znajdują się leki, które wcześniej podlegały częściowej refundacji.
Wśród nich są m.in. leki: antyhistaminowe, hipoglikemizujące, hormonalne, immunostymulujące, immunosupresyjne, okulistyczne, a także przeciwbakteryjne, przeciwgrzybicze, przeciwwirusowe, przeciwbólowe, przeciwzakaźne, przeciwdrgawkowe, specyfiki stosowane w chorobach dróg oddechowych, stosowane w nadciśnieniu tętniczym, stosowane w chorobach urologicznych, stosowane w chorobach układu pokarmowego. Na liście są również szczepionki.
Wykaz jest dostępny na stronie internetowej Ministerstwa Zdrowia, na internetowym koncie pacjenta i w aplikacji w mojeIKP.
Jak informuje Ministerstwo Zdrowia, odpłatność za leki jest oznaczana tak samo jak za przepisane na zasadach ogólnych (czyli tak jak dla pacjentów między 19. a 65. rokiem życia, np. 50 proc., 30 proc.) z dopisanym uprawnieniem „S” lub „DZ”.
Opinia dla „Rzeczpospolitej”
Karol Korszuń - adwokat, partner Kancelarii Fairfield
Nowe przepisy ustanawiają odrębną od „klasycznej” refundacji podstawę zaopatrzenia w leki czy wyroby medyczne i zapewniają możliwość bezpłatnego nabycia w aptece produktu przepisanego na recepcie. Kontrowersje budzą regulacje ustalające, w jakich wskazaniach pacjenci mają prawo do bezpłatnych zakupów w aptece. Lekarz przepisuje receptę na lek lub wyrób medyczny w związku z rozpoznaniem danej choroby. W mechanizmie „klasycznej” refundacji każdy produkt finansowany jest przez NFZ wyłącznie w określonych stanach klinicznych („wskazania refundacyjne”). Jeśli recepta zostaje wypisana w związku z leczeniem innej, „nierefundowanej” choroby, pacjent płaci 100 proc. ceny.
Zgodnie z informacjami udostępnionymi na rządowej stronie pacjent.gov.pl bezpłatny dostęp do leków dla pacjentów -18 oraz 65+ także ma dotyczyć wyłącznie przypadków, gdy recepty przepisywane są w ramach wskazań refundacyjnych (tj. w „klasycznej” refundacji), a w przypadku pozostałych chorób pacjenci nadal mieliby płacić 100 proc. ceny leku.
Przepisy regulujące wydawanie bezpłatnych leków nie przewidują jednak takiego zawężenia uprawnień pacjentów. Ograniczenia istnieją zatem wyłącznie na stronie internetowej Ministerstwa Zdrowia, a nie w przepisach prawa. Lekarze z obawy o ryzyko prawne będą przepisywać recepty na bezpłatne leki z ograniczeniem do chorób opisanych w innym wykazie, niedotyczącym leków -18 i 65+. Sytuacja taka pozbawi pacjentów uprawnień, które przyznały im nowe przepisy, i sprawi, że mając część chorób, nadal będą płacić za potrzebne im leki.