To prawda. Warto podkreślić, że roszczenie wygasa wyłącznie w stosunku do wnioskodawcy, który je przyjął. Może zatem zdarzyć się podobnie jak w przypadku wojewódzkich komisji ds. zdarzeń medycznych, że będziemy mieli do czynienia z testowaniem szans na wygrany proces. Zmiana oczywiście jest duża, ale na ile udana, przekonany się w ciągu najbliższych dwóch czy trzech lat. Instytucja ma na razie kształt wstępny i raczej będzie ewoluować. Sama definicja zdarzenia medycznego budzi wątpliwości. Wyklucza proste ustalenie zdarzenia medycznego. To zaistniałe w trakcie udzielania lub w efekcie udzielenia bądź zaniechania udzielenia świadczenia zdrowotnego zakażenie pacjenta biologicznym czynnikiem chorobotwórczym, uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia pacjenta, albo śmierć pacjenta, których z wysokim prawdopodobieństwem można było uniknąć w przypadku udzielenia świadczenia zdrowotnego zgodnie z aktualną wiedzą medyczną albo zastosowania innej dostępnej metody diagnostycznej lub leczniczej. Moim zdaniem trudno będzie to stwierdzić komisji w obecnym składzie.
Dlaczego to będzie trudne?
Wynika to z dwóch okoliczności. Po pierwsze, decyzje RPP nie będą oparte na opiniach biegłych, tylko na opinii Zespołu do spraw Świadczeń z Funduszu Kompensacyjnego Zdarzeń Medycznych. Przypomnę, że w skład zespołu ma wchodzić co najmniej 15 lekarzy, zaś samych specjalizacji lekarskich mamy ponad 70. Z mocy ustawy nie wszystkie więc specjalizacje będą tam reprezentowane. Po drugie, trudno określić wysoki stopień prawdopodobieństwa uniknięcia rozstroju zdrowia przy zastosowaniu innej metody leczniczej. Wynika to z tego, że nauka opiera się na powtarzalnych regułach. Medycyna mówi nam o pewnych prawidłowościach. Nie prowadzi się jednak eksperymentów medycznych, polegających na porównywaniu skutków prawidłowego i nieprawidłowego leczenia. Np. mamy 85-letniego pacjenta z rozsianym nowotworem . Prawidłowe leczenie dawałoby mu większe szanse na wydłużenie życia. Trudno będzie jednak wykazać, że podanie prawidłowych leków pozwoliłoby mu uniknąć śmierci.
Świadczenia kompensacyjne będą wypłacane tylko za zdarzenia medyczne, do których doszło podczas leczenia finansowanego ze środków publicznych. Czy pacjenci leczący się prywatnie rzeczywiście nie mają szans na świadczenie kompensacyjne?
Wg przepisów, o których rozmawiamy, pacjenci z prywatnych szpital nie mają szans na świadczenie. Ale rozwiązanie to wywołuje pytanie o zgodność z konstytucją przyjętych rozwiązań. Może się zatem zdarzyć, że do sądów administracyjnych trafią takie sprawy i sądy będą to rozstrzygać.