Po wielokrotnym przesuwaniu terminu minister cyfryzacji określił w komunikacie, że od 10 grudnia profesjonalni pełnomocnicy muszą posiadać adresy do e-Doręczeń. Od tego dnia mają być one obowiązkowo używane w komunikacji z organami administracyjnymi i podatkowymi. A choć wniosek o założenie takiej skrzynki można złożyć online, to musi on jeszcze zostać zatwierdzony. Niekiedy trzeba czekać długo, a pełnomocnik jest odsyłany, jak mówi przysłowie, „od Annasza do Kajfasza”.
– Próbowałam trzy razy. Za każdym razem mój służbowy adres e-mail był dla systemu nieprawidłowy, nie wiedzieć czemu – mówi adwokatka, która od tygodnia bezskutecznie próbuje założyć konto do e-Doręczeń. – Zadzwoniłam na infolinię, kazali napisać do centrum pomocy. W centrum pomocy odpowiedzieli dość szybko (tego samego dnia), że mam zadzwonić na infolinię. Pani na infolinii była bardzo uprzejma i stwierdziła, że nie wie, dlaczego mnie odrzuca. Dostałam numer do Centrum Rozwoju Kompetencji Cyfrowych i informację, że tam mam dzwonić. A w CRKC pani stwierdziła, że się tym nie zajmuje i podała mi jeszcze inny numer telefonu, tylko że tam nie odbierają – podsumowuje.
Czytaj więcej
W ostatni dzień urzędowania rządu resort sprawiedliwości opublikował projekt rozporządzenia ws. zakładania konta w portalu informacyjnym. Pełnomocnicy skarżą się na problemy z jego działaniem wywołane niedawnym cyberatakiem.
Inny adwokat, również pragnący zachować anonimowość, wskazuje, że o założenie adresu wnosił jeszcze w październiku, a na początku listopada otrzymał informację, że wniosek zawiera błędy.
– Z treści maila nie wynikało jednak, jakie konkretnie – mówi pełnomocnik. – Było tam pouczenie, w jaki sposób wniosek poprawić, jednak zupełnie niezrozumiałe. Nie zawierało żadnych przydatnych informacji, które miałyby świadczyć o uchybieniach – dodaje.