W art. 25 ust. 1 pkt 5 lit. c ustawy o radcach prawnych wprowadzono wyjątek od obowiązku odbycia aplikacji radcowskiej i zdania egzaminu radcowskiego. Dotyczy on osób, które posiadają stopień naukowy doktora nauk prawnych, które w okresie 5 lat przed złożeniem wniosku o wpis na listę radców prawnych, łącznie przez okres co najmniej 3 lat były zatrudnione w urzędach organów władzy publicznej lub w państwowych jednostkach organizacyjnych i wykonywały wymagające wiedzy prawniczej czynności bezpośrednio związane z tworzeniem projektów ustaw, rozporządzeń lub aktów prawa miejscowego.
Z takiego wyjątku chciał skorzystać Jacek S. (imię fikcyjne), który złożył wniosek o wpis na listę radców prawnych. Zawierał on 22 pozycje aktów normatywnych, opiniowanych przez kandydata. Dołączono też zaświadczenie z Izby Administracji Skarbowej o zatrudnieniu od 2005 roku – w momencie złożenia wniosku - na stanowisku starszego eksperta skarbowego.
Do zawodowych legislatorów
Organy samorządu zawodowego odmówiły jednak wpisu na listę radców prawnych. Uznały bowiem, że wykonywane czynności legislacyjne nie stanowiły głównego zajęcia kandydata, a jedno z wielu na zajmowanym stanowisku.
Ich uchwały utrzymał Minister Sprawiedliwości. W jego ocenie, kryterium określone w art. 25 ust. 1 pkt 5 lit. c kierowane jest do zawodowych legislatorów, to jest osób wykonujących bieżącą pracę przy tworzeniu aktów prawnych. Jak wyjaśniono: tworzenie projektów ustaw, rozporządzeń lub aktów prawa miejscowego, o którym mowa w ustawie, oznacza bezpośredni proces formułowania treści przepisów. Tymczasem z dołączonych do wniosków zakresów obowiązków wynikało, że podstawowymi obowiązkami kandydata w ramach wykonywanej pracy było: rozpatrywanie indywidualnych spraw podatników, opracowywanie projektów: decyzji i innych pism w toku postępowań podatkowych, odpowiedzi na skargi wnoszone do sądów administracyjnych, rozstrzygnięć co do sporów o właściwość. Na jednej z ostatnich (z kilkunastu) pozycji każdego z zakresów obowiązków pojawiało się "współpraca przy opiniowaniu projektów aktów prawnych".
Minister stwierdził, że opiniowanie przedkładanych gotowych projektów aktów normatywnych w istocie stanowiło zajęcie poboczne. Wobec tego nie wykazał on, aby realizował działalność legislacyjną w sposób intensywny, gdyż nie sposób uznać, że czynności te były faktycznie wykonywane jako zajęcie główne przez wymagany w ustawie okres czasu.