Trafione okręty utraciły napęd. Sześciu członków załóg zostało rannych - podała marynarka, powołując się na dane operacyjne. W kolejnym komunikacie stwierdzono, że dwie małe łodzie artylerii pancernej projektu 58155 "Gyurza M" oraz jeden holownik zostały zajęte przez rosyjskie siły specjalne. Dwie pierwsze jednostki zostały odholowane przez Rosjan.
Z powodu nadzwyczajnych wydarzeń w Azowie Petro Poroszenko zwołał posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. - Ukraina kwalifikuje działania Rosji na Morzu Azowskim jako akt agresji - powiedział po jej zakończeniu sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ołeksandr Turczynow.
"Po serii bezprecedensowych prowokacji, Federacja Rosyjska dokonała kolejnego aktu agresji przeciwko Ukrainie, na neutralnych wodach Morza Czarnego. Atak ten jest nie tylko na nas, ale i na cały cywilizowany świat. Teraz wojna z Federacją Rosyjską na naszej ziemi i poza nią. Pracujemy razem, aby odeprzeć agresję" - napisał na Twitterze po posiedzeniu Pawło Klimkin, ukraiński minister spraw zagranicznych.
Cała ukraińska marynarka została postawiona w stan alarmu. W morze wypłynęła flota z Odessy.