Paweł Piskorski, były prezydent Warszawy, mówił w TVN24 o tzw. aferze reprywatyzacyjnej w Warszawie. Kontrowersje wzbudziła sprawa zwrotu w prywatne ręce działki przy ul. Chmielnej 70, do którego doszło w 2012 roku. Hanna Gronkiewicz-Waltz zapowiedziała w piątek, że trzej urzędnicy odpowiedzialni za sprawę zwrotu tej działki zostaną zwolnieni.
- Jeśli w wyniku postępowania odpowiednich służb zostanie wykazane, że tam była zmowa (...) no to jest to kryminał - ocenił. Powiedział, że jeśli Hanna Gronkiewicz-Waltz o tym wiedziała, "jej dni są policzone". Dodał, że jeśli nie wiedziała, rodzi się pytanie o skalę tej niewiedzy.
W ocenie Piskorskiego, w przypadku udowodnienia zmowy, problem będzie miało znacznie więcej osób niż tylko trzech zwolnionych urzędników. - Wtedy jest pytanie o skalę odpowiedzialności pani prezydent - powiedział Paweł Piskorski.