Będzie druga tura wyborów

Urzędujący prezydent zwiększył przewagę nad głównym rywalem, ale czwartej kadencji nie zapewni sobie bez dogrywki.

Publikacja: 07.11.2014 00:55

Jacek Majchrowski rządzi miastem od 2002 r. i za każdym razem wybory wygrywał dopiero w drugiej turze. Tak powinno być i tym razem. Wskazuje na to telefoniczny sondaż Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych dla „Rzeczpospolitej" przeprowadzony 3-4 listopada.

Według niego obecny włodarz może liczyć na 42 proc. poparcia. Drugi jest wystawiony przez PiS radny wojewódzki wybrany z list PO i szef miejscowego IPN Marek Lasota. Głosowałoby na niego 22 proc. krakowian. Radna PO Marta Patena zebrałaby zaś 11 proc. głosów. To mniej, niż jest w Krakowie niezdecydowanych, na kogo głosować ?(13 proc.).

Na kolejnym miejscu byłby Łukasz Gibała (5 proc.). On również związany był z PO, potem przeszedł jednak do partii Janusza Palikota, by wystąpić z niej na czas kampanii (badania wykazały, że ten szyld jest dla niego sporym obciążeniem).

3 proc. poparcia ma Tomasz Leśniak, który zasłynął jako szef inicjatywy Kraków przeciw Igrzyskom. Udało jej się doprowadzić do referendum i w konsekwencji zablokować w maju starania miasta o organizację imprezy. Tyle samo głosów miałby Andrzej Graniwid Sikorski z komitetu Obrona Praw Emerytów i Rencistów.

O jeden punkt procentowy mniej mają: kandydat Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikkego Konrad Berkowicz oraz niezależny radny Sławomir Ptaszkiewicz.

Więcej wniosków pozwala wyciągnąć porównanie tych wyników do badania IBRiS sprzed miesiąca. Lasota, który spośród kandydatów PiS w największych miastach miał najmniejszą stratę do lidera (13 punktów procentowych), zwiększył ją do 20. Praktycznie nie zmieniła się sytuacja pozostałych kandydatów w stawce.

Z naszych informacji wynika, że podobne wnioski można wysnuć  z wewnętrznego sondażu, który zleciła PO. Dwaj główni pretendenci mają w nim niemal identyczny wynik. Jedyna różnica to poparcie Gibały, które jest w okolicach 10 proc. Tym samym niewiele ustępuje on Patenie.

Badanie Platformy obejmuje też sejmik. Potwierdza  pojawiające się dotychczas symulacje. PiS miałby w województwie samodzielną większość. W najbardziej optymistycznym wariancie dla dotychczasowych włodarzy województwa miałby 20 z 39 miejsc, a w najbardziej pesymistycznym wprowadziłby aż 22 radnych.

Jacek Majchrowski rządzi miastem od 2002 r. i za każdym razem wybory wygrywał dopiero w drugiej turze. Tak powinno być i tym razem. Wskazuje na to telefoniczny sondaż Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych dla „Rzeczpospolitej" przeprowadzony 3-4 listopada.

Według niego obecny włodarz może liczyć na 42 proc. poparcia. Drugi jest wystawiony przez PiS radny wojewódzki wybrany z list PO i szef miejscowego IPN Marek Lasota. Głosowałoby na niego 22 proc. krakowian. Radna PO Marta Patena zebrałaby zaś 11 proc. głosów. To mniej, niż jest w Krakowie niezdecydowanych, na kogo głosować ?(13 proc.).

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!