We wtorek jeden migrantów próbujących nielegalnie przedostać się na terytorium Polski z Białorusi zaatakował nożem żołnierza. Informację o ataku potwierdził wiceszef MSWiA Czesław Mroczek. Potwierdził on, że polski żołnierz został pchnięty nożem na granicy.
Atak migranta na polskiego żołnierza na granicy z Białorusią
Straż Graniczna podała, że przed atakiem nożem na żołnierza rannych zostało dwóch funkcjonariuszy Straży Granicznej — jeden został uderzony stłuczoną butelką, a kolejny ranny narzędziem, do którego przytwierdzony był nóż. Jak później precyzowano, chodzi o broń przypominającą dzidę - drewniany kij z przytwierdzonym do niego nożem.
Czytaj więcej
Ludzie dostrzegli, że to nie tylko są kobiety z dziećmi, które rzekomo chcą znaleźć lepsze życie na Zachodzie - mówił w rozmowie z RMF FM wiceszef MSZ Władysław Teofil Bartoszewski o migrantach wywierających presję na polską granicę z Białorusią.
W środę rano o atak na antenie Radia Zet pytany był wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk (PO). - Jeżeli chodzi o zdrowie żołnierza, stan żołnierza jest ciężki. On dzisiaj walczy o swoje zdrowie i życie, i trzymamy za to wszyscy bardzo mocno kciuki, bo nie ma nic ważniejszego niż zdrowie i życie naszych żołnierzy - oświadczył.
We wtorek rzecznik Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych ppłk Tomasz Kwiatkowski informował, że ranny żołnierz został przewieziony do szpitala w Hajnówce. Poszkodowany był operowany, jego stan miał być stabilny.