Adwokat: Zmiany w procedurze cywilnej są ryzykowne

Wprowadzone rozwiązania nie zakładają już np. 14-dniowego awizowania – zwraca uwagę Bartosz Przeciechowski, adwokat, członek NRA, kandydat na dziekana Okręgowej Rady Adwokackiej w Lublinie.

Publikacja: 03.02.2021 07:17

Adwokat: Zmiany w procedurze cywilnej są ryzykowne

Foto: Fotorzepa / Adam Jagielak

Z jednej strony adwokatura utyskuje, że sądy działają powoli i są zapóźnione technologiczne. Z drugiej sprzeciwia się doręczaniu pism drogą mailową profesjonalnym pełnomocnikom.

Dlaczego?

Bo proponowane zmiany w procedurze cywilnej zwiększają ryzyko, że jakaś wiadomość mailowa nie zostanie zauważona, czy z przyczyn technicznych nie dotrze do adresata. W efekcie adwokat, radca, rzecznik patentowy czy radca Prokuratorii nie będzie mógł skutecznie działać na rzecz klienta.

Czyta także: Adwokaci krytykują projekt zmian w KPC na czas epidemii

Resort sprawiedliwości już w kwietniu 2020 r. proponował, by korespondencja z sądem odbywała się przez ePUAP, portal informacyjny bądź maila – za zgodą strony. Ostatecznie się z tych pomysłów wycofał. Dziś chce wprowadzić rozwiązania dużo bardziej niebezpieczne. Niezakładające już choćby 14-dniowego awizowania.

A jak proponowane zmiany mają się do ustawy o doręczeniach elektronicznych?

Ta ustawa nałoży na adwokatów i radców obowiązek posiadania adresu do doręczeń elektronicznych, powiązanego z publiczną usługą tzw. rejestrowanego doręczenia elektronicznego. Docelowo od 2022 r. pozwoli elektronicznie doręczać pisma sądowe. Przez bezpieczny system gwarantujący ustalenie konkretnego momentu nadania i dotarcia do serwera odbiorcy.

I jak tam rozwiązana została kwestia awizowania?

Zasadniczo korespondencję uznaje się za doręczoną po upływie 14 dni od jej wpłynięcia na adres do doręczeń elektronicznych podmiotu niepublicznego. Podobnie jak dziś w k.p.c. doręczenia za pośrednictwem systemu teleinformatycznego – który nie działa. Projektowane przepisy są niespójne z ustawą o doręczeniach elektronicznych, ale to nie wszystko. Polskę obowiązuje rozporządzenie unijne eIDAS w sprawie identyfikacji elektronicznej. Mówi, że państwa członkowskie muszą stworzyć taką usługę doręczenia elektronicznego, która zapewni wszystkie dowody związane z przesyłaniem danych. O tym zupełnie zapomniano. Już dziś mamy w procedurze sądowoadministracyjnej przepis, że jeśli strona kontaktuje się z sądem elektronicznie, to sąd też wybiera taką drogę kontaktu, w praktyce przez ePUAP. W razie nieodebrania pisma po siedmiu dniach wysyłane jest ponowne powiadomienie, że dokument czeka na odczytanie. Dopiero po 14 dniach od nieodebrania przesyłka uznana jest za skutecznie doręczoną.

Czy ponownie należałoby skorygować covidowy projekt zmian?

Dokładnie. Należy wykorzystywać rozwiązania już sprawdzone.

A jakie zmiany w omawianej nowelizacji uważa pan mecenas za korzystne?

Takich, niestety, nie ma. Obywatele nie otrzymali możliwości łatwiejszego wnoszenia pism do sądu, nie będą mogli też decydować, czy ich sprawy rozpoznawane zostaną online. W zamian MS wprowadza jednoosobowe składy sędziowskie i wyłącza jawność rozpraw. Naprawdę nie ma się z czego cieszyć.

Z jednej strony adwokatura utyskuje, że sądy działają powoli i są zapóźnione technologiczne. Z drugiej sprzeciwia się doręczaniu pism drogą mailową profesjonalnym pełnomocnikom.

Dlaczego?

Pozostało 94% artykułu
Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Rząd zmniejsza liczbę więźniów. Będzie 20 tys. wakatów w celach