Victor jest dzieckiem urodzonym w Wielkiej Brytanii w 2016 roku, a w jego akcie urodzenia jako rodziców wskazano dwie matki. Próbowały one uzyskać polskie dokumenty (dowód osobisty i paszport). Jednak kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Piasecznie odmówił przeniesienia (transkrypcji) brytyjskiego aktu urodzenia do polskiego rejestru. Uzasadniał to niemożliwością wpisania w rubryce „ojciec” drugiej kobiety. Matki odwołały się i sprawa po raz pierwszy trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Urzędy odmawiają wydania dokumentu dziecku dwóch kobiet
W grudniu 2019 r. rozpatrzył ją skład 7 sędziów, który podejmując uchwałę uznał, że faktycznie zgodnie z polskim systemem prawnym nie można dokonać transkrypcji aktu urodzenia, w którym wpisano dwóch rodziców tej samej płci. Nie może to jednak stanowić powodu odmowy wydania polskiemu obywatelowi dokumentów tożsamości — co jest możliwe w oparciu o zagraniczny akt urodzenia bez jego przenoszenia. Drugą próbę mamy Victora podjęły, zwracając się do prezydenta Warszawy o wydanie dowodu osobistego. We wniosku jako wpisały swoje imiona jako rodziców. Prezydent stolicy odmówił jednak wydania dokumentu.
Czytaj więcej
Krajowe przepisy nie pozwalają na transkrypcję zagranicznego aktu urodzenia, w którym jako rodzice wpisane są osoby tej samej płci.
Po wniesieniu kolejnej skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, decyzja ta została uchylona w 2020 r. WSA zgodził się jedynie na wpisanie jednej z matek (tej, która urodziła dziecko) do rejestru PESEL. Takie rozwiązanie nie satysfakcjonowało kobiet, gdyż tylko wpisanie ich obu do dokumentów dziecka umożliwia wspólne podróżowanie z nim do Polski. W przeciwnym razie druga matka w świetle prawa byłaby traktowana jako obca osoba. Dlatego złożyły ponowną skargę kasacyjną do NSA, który rozpatrzył sprawę 28 lutego 2024 r.
Nie można wpisać dwóch kobiet jako rodziców w dowodzie
NSA podtrzymał jednak wyrok sądu pierwszej instancji, uznając, że zarówno samo rozstrzygnięcie, jak i jego uzasadnienie, były poprawne. Dla składu orzekającego nie unikało bowiem wątpliwości, że jako syn polskiej obywatelki chłopiec jest obywatelem polskim i ma prawo do dokumentu tożsamości. Jednak polski system prawny pozwala na wpisanie jako rodziców w dowodzie osobistym jedynie kobiety i mężczyzny — nie zaś dwóch osób tej samej płci. Zdaniem NSA zarzuty skargi kasacyjnej służyły więc nie tyle podważaniu tego rozumowania, co doprowadzeniu do konstrukcji nieznanej polskiemu prawu.