Pytania o procedury pojawiają się w związku z niedzielnym zajściem w Poznaniu. 29-letni Mikołaj B. zastrzelił na ulicy Święty Marcin 30-letniego Konrada D., a potem popełnił samobójstwo. Policja w 2022 r. cofnęła mu pozwolenie na broń i odebrała mu dwie sztuki. On odwołał się od tej decyzji. W wyniku postępowania administracyjnego pozwolenie mu przywrócono.
Czytaj więcej
Mężczyzna, który zastrzelił w centrum Poznania blogera Konrada Domagałę miał pozwolenie na broń do celów sportowych. Policja w minionym roku mu ją cofnęła, ale – jak wynika z doniesień medialnych – po jakimś czasie broń do niego wróciła.
O opinię na temat procedury pytamy adwokata Krzysztofa Kuczyńskiego. – Prawo określa zaburzenia zdrowia psychicznego i psychologicznego wykluczające możliwość posiadania broni. Stan zdrowia to wiedza specjalistyczna. Policję wiążą więc opinie lekarza i psychologa – stwierdza i dodaje, że w praktyce, gdy policja dowiaduje się, że zdrowie psychiczne posiadacza pozwolenia mogło ulec pogorszeniu, kieruje go na ponowne badania.
Lekarze i psychologowie mają znaczny zakres swobody co do ostatecznych decyzji. – Nie ma w Polsce prawnie uregulowanego modelu przeprowadzania badań. Uprawniony lekarz i psycholog sam wybiera sposób ich przeprowadzenia. W postępowaniu administracyjnym policja ma prawo odwołać się od orzeczenia do innego lekarza lub psychiatry. I nad tymi badaniami nie ma już żadnej merytorycznej kontroli, co może zamykać ścieżkę obywatelowi do uzyskania broni – podkreśla mec. Kuczyński.
Proponuje on zmiany podejścia do zagadnienia.