Odszkodowanie za śmierć po użądleniu szerszenia. Jest prawomocny wyrok

Sąd Okręgowy w Łodzi oddalił apelację ubezpieczyciela w sprawie odszkodowania z NNW dla wdowy po mężczyźnie, który zmarł na skutek wstrząsu anafilaktycznego po użądleniu szerszenia pomimo podania adrenaliny. Zdaniem ubezpieczyciela przyczyna śmierci była inna.

Publikacja: 29.11.2023 12:58

Szerszeń

Szerszeń

Foto: Adobe Stock

dgk

Jak donosi łódzki "Ekspress Ilustrowany", pięć lat temu łodzianin został użądlony przez owada dużych rozmiarów, miał objawy wstrząsu anafilaktycznego. Świadkami dramatycznego zdarzenia było kilka osób. Mężczyźnie podano adrenalinę, ale mimo to zmarł.  Nie przeprowadzono sekcji zwłok.

Firma ubezpieczeniowa odmówiła wdowie wypłaty 39 tys. zł z tytułu następstw nieszczęśliwych wypadków, argumentując, że w karcie zgonu jako przyczynę śmieci wskazano zgon sercowy wywołany nadciśnieniem i cukrzycą. Według ubezpieczyciela, śmierć nie była więc następstwem nieszczęśliwego wypadku.

Wdowa skierowała do sądu pozew o odszkodowanie. 

Czytaj więcej

Odszkodowania: Reakcja na jad osy to wypadek, a nie choroba - wyrok Sądu Okręgowego

Sąd Rejonowy w Łodzi odmówił mocy dowodowej karcie zgonu w zakresie wskazanej przyczyny śmierci. Lekarz, który wypełniał kartę zgonu zeznał przed sądem, że określił przyczynę zgonu w oparciu o informacje od żony zmarłego, że mężczyzna leczył się na nadciśnienie tętnicze i cukrzycę. Potwierdził, że zmarły przed śmiercią miał podaną adrenalinę, co wskazuje leczenie w kierunku alergii. Również świadkowie obecni w momencie tragedii zeznawali, że mężczyznę kilkadziesiąt minut przed śmiercią użądlił duży owad, prawdopodobnie szerszeń, i że krótko po tym  zaczął się dusić.

Ich zeznania były na tyle spójne, że zdaniem sądu dowiodły, iż mężczyzna został ugryziony przez owada i doznał wstrząsu anafilaktycznego. 

"Zgon nastąpił w wyniku wprowadzenia do organizmy toksyn charakterystycznych dla szerszenia, doszło do natychmiastowej dekompensacji układu krążeniowo-oddechowego i nagłego gwałtownego zgonu” - napisał w uzasadnieniu wyroku Sąd Rejonowy.

Sąd orzekł, że ubezpieczyciel powinien wypłacić wdowie kwotę żądaną w pozwie, czyli 39 tys. zł z odsetkami. Ubezpieczyciel odwołał się od tego wyroku, ale Sąd Okręgowy uznał jego apelację za bezzasadną.  

Jak donosi łódzki "Ekspress Ilustrowany", pięć lat temu łodzianin został użądlony przez owada dużych rozmiarów, miał objawy wstrząsu anafilaktycznego. Świadkami dramatycznego zdarzenia było kilka osób. Mężczyźnie podano adrenalinę, ale mimo to zmarł.  Nie przeprowadzono sekcji zwłok.

Firma ubezpieczeniowa odmówiła wdowie wypłaty 39 tys. zł z tytułu następstw nieszczęśliwych wypadków, argumentując, że w karcie zgonu jako przyczynę śmieci wskazano zgon sercowy wywołany nadciśnieniem i cukrzycą. Według ubezpieczyciela, śmierć nie była więc następstwem nieszczęśliwego wypadku.

Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Rząd zmniejsza liczbę więźniów. Będzie 20 tys. wakatów w celach