Ponad 70 proc. kierowców taksówek w Rosji nie było w stanie spełnić wymogów nowego prawa taksówkowego i kontynuuje pracę w „szarej” strefie – wynika z danych oficjalnego rejestru, które zweryfikowała gazeta „Izwiestia".
Taksówkarze mają się codziennie badać i sprawdzać pojazd
Prawo, które weszło w życie 1 września, wymaga m.in, aby wszystkie taksówki były tego samego koloru, miały świetlik dachowy i boki pomalowane w szachownicę. Muszą być również uwzględnione w ujednoliconym rejestrze taksówek. Ponadto kierowca ma obowiązek poddawać się badaniom lekarskim i technicznym codziennie, a także wykupić obowiązkową polisę ubezpieczeniową od odpowiedzialności cywilnej przewoźników.
Czytaj więcej
Rosyjski reżim szykuje zakaz działalności na terenie Rosji firm taksówkowych z udziałami zagranicznymi z krajów uznanych za „nieprzyjazne”. To będzie cios dla obywateli, bowiem większość obecnie działających firm taksówkowych ma zagranicznych udziałowców lub właścicieli.
- Po wejściu w życie nowej ustawy o taksówkach, kierowca będzie musiał wydać około 100 tysięcy rubli, aby dojechać swoim samochodem do legalnej pracy – mówi Olga Nor, prezes Stowarzyszenia Kierowców Taksówek, Transportu Publicznego i Towarowego. Według niej na tę kwotę składa się zakup obowiązkowej polisy OC przewoźników, pomalowanie samochodu na wymagany kolor i oklejenie go zgodnie z GOST. Dodatkowym utrudnieniem jest konieczność badania siebie i auta codziennie, co w praktyce jest niewykonalne.
Organizacja wysłała pismo z propozycją nowelizacji do Rady Federacji (wyższa izba rosyjskiego parlamentu). Proponuje m.in. zniesienie wymagań dotyczących jednolitego koloru i innych atrybutów taksówki jako przestarzałych, a także uproszczenie diagnostyki przed podróżą samochodu i badań kierowcy.