Wojna nerwów w Boeingu. Nadchodzi kluczowe głosowanie

Czy 35 proc. podwyżki usatysfakcjonuje pracowników Boeinga? Zdania są podzielone. Bo z jednej strony to dużo. Ale z drugiej mniej, niż chcieli związkowcy. Bo nie dostali podwyżek od 16 lat.

Publikacja: 22.10.2024 14:56

Czy 35 proc. podwyżki usatysfakcjonuje pracowników Boeinga?

Czy 35 proc. podwyżki usatysfakcjonuje pracowników Boeinga?

Foto: Bloomberg

Ponad 30 tysięcy mechaników Boeinga głosuje w sprawie przyjęcia, bądź odrzucenia nowego układu zbiorowego dla zatrudnionych w Stanie Waszyngton, w tym w głównej fabryce w Renton pod Seattle. Wyniki poznamy nad ranem we czwartek 24 października naszego czasu.

Maszyna stanęła 38 dni temu

W Renton produkowany jest m.in. bestseller Boeinga B737 MAX, maszyna do zarabiania pieniędzy, najpopularniejszy model koncernu. Tyle, że produkcja tych maszyn stanęła 38 dni temu, a straty dla samego Boeinga, jak i dla protestujących narastają z każdym dniem. Pracodawca traci po 108 mln dol. dziennie, bo nie dostarcza samolotów i nie dostaje za nie pieniędzy, tracą dostawcy komponentów, bo produkcja w Boeingu jest oszczędna, więc wysyłają je wtedy, gdy są potrzebne. A teraz nie są. Tracą i sami strajkujący, bo ze środków związkowym dostają wypłaty w wysokości 250 dol. tygodniowo, podczas gdy normalnie pracując otrzymywali przelewy w wysokości 800-2000 dol,, zależnie od stanowiska, na którym byli zatrudnieni.

Czytaj więcej

Boeing się złamał i poprawił ofertę. Porozumienie jest blisko

Boeing poprawił ofertę

Wstępnie związki domagały się 40 proc. podwyżki dla wszystkich, rozłożonej na dwa lata, 6 tys. bonusu w chwili podpisania ugody i powrotu do wypowiedzianego przez pracodawcę programu emerytalnego. Kiedy Boeing odpowiedział gotowości do podwyżki o 25 proc. rozłożonej na cztery lata, zgodził się na bonus, ale nie chciał nawet słyszeć o powrotu do jakichkolwiek ruchów w sprawie emerytur, związki tę umowę parafowały i poddały pod głosowanie. Odrzuciło je 95 proc. głosujących. I wtedy zaczął się strajk.

Teraz oferta jest hojniejsza: 35 proc. podwyżki rozłożonej na cztery lata, bonus w wysokości 7 tys. dol. i niewielka rekompensata dla odchodzących na emeryturę, bo o powrocie do programu emerytalnego Boeing nie chce słyszeć.

Czytaj więcej

Boeing pod ścianą. Pożycza miliardy na prawo i lewo

Pracodawca chce dać więcej, a pracownicy chcą jeszcze więcej. Mimo tego eksperci, z którymi rozmawiały amerykańskie stacje telewizyjne ABC i CNN, uważają, że jest duża szansa na pozytywny wynik głosowania. Powód jest nie tylko ten, ze rzeczywiście ma być więcej pieniędzy, ale pojawił się kolejny - strajkujący mają drastycznie zmniejszone środki do życia.

Wszyscy czekają na wynik głosowania

— Ta oferta jest o wiele lepsza, niż cokolwiek wcześniej widzieliśmy i słyszeliśmy u Boeinga. To oczywiście nie oznacza, że związkowcy dostali tyle, ile chcieli, ale są już tego znacznie bliżej — mówił w ABC Henry Harteveldt, analityk w Atmosphere Research Group. Natomiast sam Boeing, proszony o komentarz, już nie wypowiada się w typowym dla Amerykanów pozytywnym stylu. Na pytanie o stanowisko przed głosowaniem biuro prasowe pisze na swojej stronie internetowej: „Czekamy na wynik głosowania naszych pracowników nad propozycją negocjacyjną”.

Związek zawodowy IAM, który w imieniu pracowników prowadził negocjacje,  też się odezwał. „Przy wsparciu sekretarza pracy Julie Su otrzymaliśmy propozycję do negocjacji i wartego rozważenia rozwiązania , które ma zakończyć strajk, ale jest to uzależnione od akceptacji pracowników”.

Czytaj więcej

Co 10. zatrudniony w Boeingu straci pracę. To efekt miesięcznego strajku

— Jeśli się strajkuje, zmienia się postrzeganie problemu. Propozycje pracodawcy mogą nagle zacząć dobrze wyglądać i zmienić nastawienie dzięki porównaniu ze staniem na pikiecie przez kolejne zimne miesiące — uważa Art Wheaton z Worker Institute Uniwersytetu Cornella .

Dobra pozycja negocjacyjna

Boeing m.in. z powodu kosztów obecnie trwającego strajku już zaczął wręczać wypowiedzenia. Pracę ma stracić 17 tys. z zatrudnionych na całym świecie. Redukcja jest planowana na wszystkich poziomach – od zarządu, poprzez pracowników administracyjnych, po produkcję.

Nie brak jednak opinii wśród samych pracowników, że mimo wszystkich niedogodności być może warto jednak protestować dłużej, bo ostateczna oferta może się okazać jeszcze lepsza. Zdaniem najbardziej znanego analityka rynku lotniczego Richarda Aboulafii z AeroDynamic Advisory, pracownicy Boeinga mają w tej chwili bardzo dobrą pozycję negocjacyjną.

Czytaj więcej

Strajk bardzo kosztowny dla Boeinga. Boli też jego dostawców

— Siła ich argumentów jest dzisiaj znacznie większa , niż w ciągu całych dziesięcioleci, aby wymusić koncesje, które wydają się mało realistyczne. Mają wielką siłę przetargową. To jest ogromne ryzyko — uważa Aboulafia.

Ostatni strajk w Boeingu wybuchł w 2008 roku i trwał 57 dni. A – jak wyliczono — średnia długość takiego protestu w historii zakładów Boeinga na północnym zachodzie kraju, to 60 dni.

Ponad 30 tysięcy mechaników Boeinga głosuje w sprawie przyjęcia, bądź odrzucenia nowego układu zbiorowego dla zatrudnionych w Stanie Waszyngton, w tym w głównej fabryce w Renton pod Seattle. Wyniki poznamy nad ranem we czwartek 24 października naszego czasu.

Maszyna stanęła 38 dni temu

Pozostało 94% artykułu
Transport
Zdesperowani Rosjanie szukają samolotów. Proszą o pomoc Kuwejt i Katar
Transport
Będzie co przenosić do CPK. Rekordy na Lotnisku Chopina
Transport
Wielkie cięcia w Boeingu. Na początek do zwolnienia ci, którzy strajkowali
Transport
Są plany rozbudowy Lotniska Chopina, ale bez wielkiego rozmachu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Transport
Jedwabny Szlak w Ameryce Południowej. Chiński megaport w Peru