Prezes Wizz Aira: geopolityka i pogoda to powody opóźnienia lotów

Samoloty się spóźniają, bo wojna zmieniła trasy, a w Europie Zachodniej i Południowej kontrolerów lotów jest za mało. Na dodatek pogoda mocno daje się ostatnio we znaki.

Publikacja: 16.10.2024 05:14

Jozsef Varadi, prezes Wizz Air (w środku)

Jozsef Varadi, prezes Wizz Air (w środku)

Foto: Wizz Air

– W żadnym wypadku nie zamierzamy ograniczać operowania na rynku niemieckim, który jest dla nas bardzo ważny. Wyższe opłaty nawigacyjne i podatki rekompensujemy w inny sposób – mówi Jozsef Varadi, prezes Wizz Aira. Z powodu podwyżki opłat lotniczych na tym rynku swoją siatkę już obcięły Ryanair i Eurowings.

– To jeden z rynków, gdzie stale odnotowujemy wzrost, który jest bardzo ważny. Zwłaszcza jeśli patrzy się z polskiej perspektywy – dodał w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.

Czytaj więcej

Więcej Wizz Aira w Warszawie. Ceny biletów nie wzrosną

Jozsef Varadi nie ukrywa, że dla Wizz Aira wielkim wyzwaniem są teraz loty na Bliski Wschód, który jeszcze do niedawna wydawał się bardzo obiecujący. – To połączenia średniodystansowe, rotacje są znacznie dłuższe niż w przypadku rejsów europejskich, nie wspominając nawet o innych zagrożeniach. Bo sytuacja geopolityczna jest tam bardzo niestabilna. Zawsze może się okazać, że wysyłamy tam samolot, a doszło do jakiegoś niebezpiecznego wydarzenia. Dlatego znacznie rozsądniej z operacyjnego i finansowego punktu widzenia jest postawienie na krótsze rotacje. Wtedy będziemy w stanie przewieźć dwukrotnie tyle pasażerów. Nie zmienia to faktu, że rynek bliskowschodni pozostaje dla nas ważny i przyszłościowy, ale w tej chwili głównie obsługujemy go przez Wizz Air Abu Dhabi – tłumaczył Jozsef Varadi.

Niższa inflacja, taniejące paliwo, oszczędne i coraz większe samoloty – to wszystko powoduje, że Wizz Air nie przewiduje wzrostu cen biletów w 2025 r. – Mamy także nadzieję, że uda nam się również zmniejszyć opóźnienia, które są spowodowane różnymi czynnikami – mówi Jozsef Varadi. Jako pierwszy z nich wymienia kłopoty z kontrolą ruchu lotniczego w Europie. – Nie dotyczy to polskich kontrolerów, którzy mają teraz mniej pracy z powodu zamknięcia przestrzeni powietrznej nad Ukrainą i Rosją. To przede wszystkim problem Europy Zachodniej i Południowej. Zagęściło się także niebo nad Węgrami z powodu konieczności przekierowania samolotów lecących na południowy-wschód.

Czytaj więcej

Wizz Air cierpi z powodu wadliwych silników

Dlaczego się spóźniają w Europie

Przy tym jeśli gdzieś w Europie pojawia się problem, natychmiast rozlewa się nad całym kontynentem. Europejska kontrola lotów stała się dzisiaj problemem, z jakim nigdy wcześniej linie lotnicze nie miały do czynienia. System nie jest skoordynowany, kontrolerów jest zbyt mało, nie mówiąc już o konieczności współdzielenia przestrzeni powietrznej z zwiększoną obecnością wojskowych sił powietrznych, których operacje mają status priorytetowy.

Powód drugi opóźnień to pogoda, która podczas tegorocznego sezonu letniego mocno dała się we znaki.

Powód trzeci to niewystarczająca flota wobec ambicji Węgrów. – Są opóźnienia w dostawach samolotów i remontach silników i sądzę, że ten problem rozwiąże się dopiero w 2026 roku – wylicza prezes Wizz Aira. Pytany o błędy, jakie linia popełniła tego lata, przyznaje, że tak ułożyła siatkę, jakby wszystko miało funkcjonować płynnie. Tymczasem te wszystkie czynniki łącznie spowodowały, że opóźnienia się nawarstwiały. – Mnie samemu zdarzyło się siedzieć przez godzinę w samolocie gotowym do startu o 6 rano. Nie muszę mówić, jak w takiej sytuacji opóźnienie narosło do godz. 6 wieczorem. Staramy się przeciwdziałać takim zdarzeniom, ale nie zawsze jest to możliwe – tłumaczy.

– W żadnym wypadku nie zamierzamy ograniczać operowania na rynku niemieckim, który jest dla nas bardzo ważny. Wyższe opłaty nawigacyjne i podatki rekompensujemy w inny sposób – mówi Jozsef Varadi, prezes Wizz Aira. Z powodu podwyżki opłat lotniczych na tym rynku swoją siatkę już obcięły Ryanair i Eurowings.

– To jeden z rynków, gdzie stale odnotowujemy wzrost, który jest bardzo ważny. Zwłaszcza jeśli patrzy się z polskiej perspektywy – dodał w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.

Pozostało 87% artykułu
Transport
Zdesperowani Rosjanie szukają samolotów. Proszą o pomoc Kuwejt i Katar
Transport
Będzie co przenosić do CPK. Rekordy na Lotnisku Chopina
Transport
Wielkie cięcia w Boeingu. Na początek do zwolnienia ci, którzy strajkowali
Transport
Są plany rozbudowy Lotniska Chopina, ale bez wielkiego rozmachu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Transport
Jedwabny Szlak w Ameryce Południowej. Chiński megaport w Peru