– W żadnym wypadku nie zamierzamy ograniczać operowania na rynku niemieckim, który jest dla nas bardzo ważny. Wyższe opłaty nawigacyjne i podatki rekompensujemy w inny sposób – mówi Jozsef Varadi, prezes Wizz Aira. Z powodu podwyżki opłat lotniczych na tym rynku swoją siatkę już obcięły Ryanair i Eurowings.
– To jeden z rynków, gdzie stale odnotowujemy wzrost, który jest bardzo ważny. Zwłaszcza jeśli patrzy się z polskiej perspektywy – dodał w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.
Czytaj więcej
Nie będzie lotów do Izraela, przynajmniej do końca roku. W obsłudze Warszawy liczą się wszystkie trzy lotniska: Modlin, Radom, ale przede wszystkim warszawskie Lotnisko Chopina. W dalszych planach węgierskiej linii jest wyprzedzenie Ryanaira już w całej Polsce.
Jozsef Varadi nie ukrywa, że dla Wizz Aira wielkim wyzwaniem są teraz loty na Bliski Wschód, który jeszcze do niedawna wydawał się bardzo obiecujący. – To połączenia średniodystansowe, rotacje są znacznie dłuższe niż w przypadku rejsów europejskich, nie wspominając nawet o innych zagrożeniach. Bo sytuacja geopolityczna jest tam bardzo niestabilna. Zawsze może się okazać, że wysyłamy tam samolot, a doszło do jakiegoś niebezpiecznego wydarzenia. Dlatego znacznie rozsądniej z operacyjnego i finansowego punktu widzenia jest postawienie na krótsze rotacje. Wtedy będziemy w stanie przewieźć dwukrotnie tyle pasażerów. Nie zmienia to faktu, że rynek bliskowschodni pozostaje dla nas ważny i przyszłościowy, ale w tej chwili głównie obsługujemy go przez Wizz Air Abu Dhabi – tłumaczył Jozsef Varadi.
Niższa inflacja, taniejące paliwo, oszczędne i coraz większe samoloty – to wszystko powoduje, że Wizz Air nie przewiduje wzrostu cen biletów w 2025 r. – Mamy także nadzieję, że uda nam się również zmniejszyć opóźnienia, które są spowodowane różnymi czynnikami – mówi Jozsef Varadi. Jako pierwszy z nich wymienia kłopoty z kontrolą ruchu lotniczego w Europie. – Nie dotyczy to polskich kontrolerów, którzy mają teraz mniej pracy z powodu zamknięcia przestrzeni powietrznej nad Ukrainą i Rosją. To przede wszystkim problem Europy Zachodniej i Południowej. Zagęściło się także niebo nad Węgrami z powodu konieczności przekierowania samolotów lecących na południowy-wschód.