Jeszcze w 2022 roku Warszawa była na drugim miejscu wśród 25 miast Europy objętych Cyclomedia Urban Road Safety Index – raportem, który bada wskaźniki dotyczące bezpieczeństwa w ruchu drogowym. W tegorocznym raporcie, który „Rzeczpospolita” opisuje jako pierwsza, stolica Polski spadła na 14. pozycję w zestawieniu 32 miast, notując też największy spadek poczucia bezpieczeństwa w porównaniu z minionym rokiem. Wtedy ponad siedmiu na dziesięciu mieszkańców Warszawy czuło się na miejskich drogach, chodnikach i ścieżkach rowerowych bezpiecznie. W tym roku już tylko 52 proc., podczas gdy prawie co druga badana osoba ocenia, że bezpieczeństwo w mieście jest teraz mniejsze.
Niebezpieczne drogi rowerowe w Warszawie
Jak wyjaśnia Szymon Ciupa, dyrektor ds. strategii rozwoju spółki Smartfactor, która od czerwca jest częścią Cyclomedia, na ten spadek składa się wiele czynników: głośne wypadki drogowe (choć te, które ostatnio zbulwersowały opinię publiczną, nie wpłynęły na wyniki tegorocznego badania), zauważane przez wiele osób problemy z nadmierną prędkością czy rosnące natężenie ruchu na ścieżkach rowerowych. A także na chodnikach, gdzie – jak zwracają uwagę aktywiści stowarzyszenia Miasto jest Nasze – do nielegalnie zaparkowanych samochodów i hulajnóg elektrycznych doszła nowa „atrakcja” w postaci dostawców jedzenia gnających na rowerach elektrycznych, które faktycznie są niezarejestrowanymi motorowerami.
Czytaj więcej
Największym zainteresowaniem kupujących na rynku wtórnym cieszą się hatchbacki oraz SUVy, to jednak nie one sprzedają się najszybciej. Z danych AAA Auto wynika, że najkrócej na nowych właścicieli oczekują... minibusy.
Jak wynika z badania, już co trzeci mieszkaniec Warszawy uważa, że drogi rowerowe w mieście nie są bezpieczne, pomimo ich znaczącej rozbudowy w ostatnich latach. Jednak szybko przybywa też rowerzystów i użytkowników hulajnóg elektrycznych. – Wszystkie drogi, ale i także budynki czy nawet parki, są projektowane na określoną przepustowość. Jeśli zwiększa się liczba korzystających z nich osób, spada wśród nich zadowolenie, ze względu na wszechobecne tłumy lub ograniczenie prędkości wymuszone przez dużą liczbą użytkowników – tłumaczy ekspert Smartfactor. Dodaje, że większa liczba rowerzystów może skutkować większą liczbą kolizji z autami czy wypadków z udziałem rowerzysty i pieszego.
Przykład z Jaworzna. „Najbezpieczniejsze miasto w Polsce”
W tegorocznym badaniu prawie trzy czwarte mieszkańców Warszawy (73 proc.) wymienia zachowanie rowerzystów wśród problemów w ruchu drogowym obok zachowania kierowców, w tym nieprawidłowego parkowania, ignorowania znaków i świateł drogowych, no i nadmiernej prędkości, która zwiększa poparcie dla progów zwalniających w mieście. Podczas gdy za progami zwalniającymi opowiada się 12 proc. wszystkich uczestników sondażu Cyclomedia, to w Warszawie – ponad jedna trzecia.